"Rozwiedziona kobieta (działaczka TR), samotnie wychowująca dziecko, podała do sądu Michalika, arcybiskupa kościoła katolickiego, za sugerowanie, że samotne kobiety są odpowiedzialne za pedofilię w Kościele" - pisze na blogu Janusz Palikot.
"Pomijając absurdalność myślenia Michalika, do czego nas już przyzwyczaił, to jest jednak to akt niezwykłej odwagi. Kobieta podaje biskupa do sądu!" - pisze lider Twojego Ruchu. Dodaje, że tak następuje demokratyzacja hierarchii kościelnej. "Ksiądz to taki sam człowiek i ma płacić podatki, odpowiadać za swoje słowa i czyny. Tak samo jak każdy z nas! Dlatego ta ręka podniesiona na Michalika to ręka wolności! Ręka demokracji! Ręka ludu!" - podsumowuje Janusz Palikot.
Miesiąc wcześniej abp Józef Michalik stwierdził, że wielu z przypadków pedofilii duchownych udałoby się uniknąć, gdyby "relacje między rodzicami były zdrowe". - Dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga - mówił abp Michalik. Słowa hierarchy wywołały burzę. Michalik tłumaczył później, że popełnił lapsus językowy i nie uważa, aby to dzieci były winne pedofilii w kościele.
sjk, wprost.pl, palikot.blog.onet.pl
Miesiąc wcześniej abp Józef Michalik stwierdził, że wielu z przypadków pedofilii duchownych udałoby się uniknąć, gdyby "relacje między rodzicami były zdrowe". - Dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga - mówił abp Michalik. Słowa hierarchy wywołały burzę. Michalik tłumaczył później, że popełnił lapsus językowy i nie uważa, aby to dzieci były winne pedofilii w kościele.
sjk, wprost.pl, palikot.blog.onet.pl