Profesor SWPS: Niemcy są dumni z chłopskich korzeni

Profesor SWPS: Niemcy są dumni z chłopskich korzeni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Profesor SWPS: Niemcy są dumni z chłopskich korzeni (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Profesor Wojciech Jerzy Burszta w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” skomentował wzrost popularności kultury ludowej oraz jej wpływ na tożsamość narodową. Odniósł się do tego zjawiska zarówno w wymiarze europejskim, jak i krajowym.
– Na Zachodzie kultura chłopska jest jednym z fundamentalnych składników tożsamości regionalnej i narodowej – powiedział profesor. – Francuzi i Niemcy są dumni z chłopskich korzeni. Rekonstruują stare domostwa, datują je i chwalą się znajomym. Perspektywa wsi jest uwzględniana w historiografii. Częściowo dlatego, że tam urbanizacja zaczęła się znacznie wcześniej niż w Polsce i oni szybciej to wszystko przepracowali – stwierdził.

Burszta dodał, że „dobrą robotę wykonali też etnografowie, zwłaszcza w krajach niemieckojęzycznych”. – Tam badania warstw ludowych były silnie rozwinięte, ludzie zrozumieli, że skoro przykłada się do tego taką wagę, to musi to być coś ważnego. W PRL-u tak się nie stało. Wybrano sobie tylko niektóre wygodne elementy i wsadzono je w koturn, dokonując de facto kastracji kultury ludowej – powiedział.

Profesor został zapytany, czy w Polsce można już mówić o etnosnobizmie. Jego zdaniem obserwowany w Polsce wzrost zainteresowania tym co wiejskie, to „kontrreakcja na dotychczasowy sposób postrzegania kultury ludowej” .

– Wielką rolę odegrało tu disco polo, które w latach 90. wytworzyło karykaturalny obraz wsi. Teraz środowiska artystyczne, zwłaszcza muzycy, projektanci czy artyści wizualni, działają na zasadzie przekory, z chęci odkłamania tego wizerunku.

Na koniec profesor stwierdził, że „niebawem operowanie przeciwieństwem miejskie-wiejskie straci sens”. Argumentuje swoją tezę tym, że rzeczywistość, o której mówi, stanie się ciągłością. Dodaje, że standard życia na wsiach będzie coraz wyższy, a co za tym idzie rolnicy staną się marginesem społeczeństwa, tak jak to ma miejsce w krajach zachodnich.

– Z drugiej strony ludzie z miast będą coraz chętniej uciekali na wieś przed życiem w zgiełku. Wiejskość i chłopskość pozostaną tylko stanami świadomości, niekiedy nawet mocno wyrozumowanymi – stwierdził Burszta. Nie wykluczył też, że będziemy mieszkać w wiejskich miastach i miejskich wsiach. – I wtedy zostaniemy metachłopami – podsumował profesor.

kl, Gazeta Wyborcza