Niemieckie służby oświatowe nakazały rodzicom 8-latki ze Zgorzelca posłanie jej do niemieckiej szkoły w Goerlitz. Wynika to z faktu, że jest ona zameldowana także po niemieckiej strony granicy.
Matka dziewczynki pracuje w Polsce a ojciec w Niemczech, dlatego mają mieszkania po dwóch stronach granicy. Uważają jednak, że nie powinno mieć to wpływu na miejsce, w którym uczy się ich dziecko.
- Posłaliśmy córkę do polskiej szkoły dla jej dobra. Ma tu swoje koleżanki, swoje środowisko. W języku niemieckim nie rozmawia - powiedziała matka dziewczynki Joanna Wanopulos.
Niemieccy urzędnicy nie uznali zaświadczenia z polskiej szkoły o tym, że dziewczynka wypełnia obowiązek szkolny.
Polskieradio.pl, kg
- Posłaliśmy córkę do polskiej szkoły dla jej dobra. Ma tu swoje koleżanki, swoje środowisko. W języku niemieckim nie rozmawia - powiedziała matka dziewczynki Joanna Wanopulos.
Niemieccy urzędnicy nie uznali zaświadczenia z polskiej szkoły o tym, że dziewczynka wypełnia obowiązek szkolny.
Polskieradio.pl, kg