Pozwali Kraków za hasło "Igrzyska to metoda na smog"

Pozwali Kraków za hasło "Igrzyska to metoda na smog"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Inicjatywa Kraków Przeciw Igrzyskom złożyła dziś pozew przeciwko gminie Kraków w sprawie nieprawdziwej informacji na materiałach reklamowych. Chodzi hasło: igrzyska to metoda na smog - podaje TVN24.
Jakiś czas temu na ulicach Krakowa zawisły billboardy zachęcające do wspierania starań o igrzyska. Jeden z nich promuje inicjatywę hasłem „Bo igrzyska to metoda na smog”.
 
- Nie ma żadnych podstaw, by informować o tym, że organizacja igrzysk wspomoże walkę ze smogiem. Złożyliśmy pozew przeciwko gminie Kraków w sprawie manipulacji na materiałach reklamowych kampanii - powiedział przedstawiciel Inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom Tomasz Leśniak. - Zdaniem gminy to kampania informacyjna, według nas referendalna – dodał - podaje TVN24.
 
Władze miasta, natomiast tłumaczyły wcześniej, że informacja jest rzetelna, bo organizacja igrzysk przyspieszyłaby modernizację sieci ciepłowniczych, likwidację palenisk węglowych, termomodernizację oraz realizację gminnych programów ograniczania emisji w Myślenicach, Kościelisku, Bukowinie Tatrzańskiej i Zakopanem. 

Inicjatywa nie jest jedyną organizacją pozarządową, która zwróciła uwagę na to hasło. - To postawienie sprawy "na głowie" i wprowadzanie mieszkańców Krakowa w błąd – mówił kilka tygodni temu Andrzej Guła ze stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy. Według niego wszystkie te inwestycje mają już zapewnione finansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego z funduszy unijnych oraz środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z programu KAWKA. - Środki te nie są uzależnione od ewentualnej organizacji igrzysk. Są częścią programu ochrony powietrza przyjętego w ubiegłym roku i jako takie muszą zostać sfinansowane – napisał Guła w oświadczeniu. - Trudno sobie wyobrazić, że bez organizacji igrzysk Kraków i inne miejscowości małopolski nie będą się o te środki starać – dodaje.

Pozew został złożony w trybie referendalnym.  Rozstrzygnięcia sprawy można się więc spodziewać już w środę. - Jeśli wygramy, to Kraków będzie musiał wycofać te materiały reklamowe. Jeśli przegramy, to będziemy nadal zachęcać ludzi do pójścia na referendum – deklaruje Tomasz Leśniak.

TVN24, tk