Śledztwo w sprawie... Rokity?

Śledztwo w sprawie... Rokity?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura sprawdzi, czy Jan Maria Rokita nie popełnił przestępstwa ujawniając treść SMS-a, który był treścią materiału dowodowego i nie mógł być podawany publicznie.
SMS od Adama Halbera do Roberta Kwiatkowskiego, odczytany przez Jana Rokitę na  przesłuchaniu Danuty Waniek przez komisję śledczą, był poufną częścią materiału dowodowego i powinien być ujawniony na tajnej części obrad komisji - uważa Prokuratura Krajowa.

W związku z tym Prokuratura Krajowa poleciła prowadzącej śledztwa ws. Rywina warszawskiej Prokuraturze Apelacyjnej sprawdzenie, czy  popełniono przestępstwo ujawnienia poufnej informacji przez funkcjonariusza publicznego.

Rzecznik Prokuratury Krajowej Małgorzata Wikosz-Śliwa poinformowała w czwartek, że "publiczne zaprezentowanie tych treści może (...) stanowić przestępstwo naruszenia tajemnicy służbowej przez funkcjonariusza publicznego". Grozi za to kara do  3 lat więzienia.

Wilkosz-Śliwa oświadczyła, że zapis SMS "stanowił fragment materiału dowodowego uzyskanego przez odczytanie zawartości pamięci niektórych telefonów komórkowych i kart SIM. Czynność ta - wykonywana przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie na zlecenie Sejmowej Komisji Śledczej - została utrwalona w protokole oględzin".

Podkreśliła, że materiały te przekazano komisji śledczej, ale  były one opatrzone klauzulą "poufne" i dlatego mogły zostać wykorzystane przez komisję "z wyłączeniem jawności".

W środę Rokita zapytał przewodniczącą Krajowej Rady Radiofonii i  Telewizji Danutę Waniek, czy nie mamy do czynienia z "nagannym koleżeństwem" między członkami KRRiT a prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim. Jako dowód istnienia, jego zdaniem, "nagannego koleżeństwa" między nimi zacytował treść SMS-a przesłanego 5 marca przez członka KRRiT Adama Halbera do prezesa TVP. Rokita zastrzegł jednocześnie, że cytat jest drastyczny.

"Może byś wrócił do Piotrka Urbankowskiego. To jest świetny koleś - pracowity i lojalny, lubię go i cenię. Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Ch...je (wykreślenie Wprost) precz!" - odczytał SMS Rokita.

Waniek podkreśliła, że "nie odnosi tej sugestii do siebie". "Jeżeli by ten SMS odczytać wprost, to oczywiście byłby przykład na niewłaściwe pojmowanie koleżeństwa" - odpowiedziała.

sg, pap