"Przepraszamy za to, że to my byliśmy uczestnikami tego wydarzenia. Jako fotoreporter wykonujący dobrze swoją pracę jest pan nietykalny, a my o tym zapomnieliśmy" - napisali "Emil" i "Mimilimetr".
Przyznali, że w piątkowym incydencie złamali zasady etyczne, i choć nie mogą już tego cofnąć, to pragną zrekompensować straty spowodowane uszkodzeniem sprzętu fotograficznego.
"Prosimy więc o przyjęcie naszych przeprosin oraz wyrozumiałość w toku dalszego postępowania dotyczącego piątkowego incydentu" - napisali sprawcy pobicia fotoreportera.
W związku z tym incydentem rozpoczęło się posiedzenie Krajowego Sądu Partyjnego SLD, który ma rozpatrzyć wniosek o ukaranie b. ministra zdrowia, szefa mazowieckiego Sojuszu Mariusza Łapińskiego, który miał polecić sprawcom pobicia, by "zdjęli" fotoreportera oraz b. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana, który w wulgarny sposób mu groził.
em, pap