Niemczyk o aferze podsłuchowej: To robota profesjonalistów

Niemczyk o aferze podsłuchowej: To robota profesjonalistów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Niemczyk, Maksymilian Rigamonti / newspix.plŹródło:Newspix.pl
Piotr Niemczyk, były zastępca szefa wywiadu Urzędu Ochrony Państwa, w rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia ocenił, kto może stać za nagraniami, które opublikował „Wprost”.
Niemczyk wyraził zdziwienie, że jednym z głównych bohaterów afery podsłuchowej okazał się Bartłomiej Sienkiewicz. Były funkcjonariusz UOP przyznał, że uważał szefa MSW za człowieka bardzo ostrożnego, a tymczasem „uległ on pewnej iluzji dyskretnego gabinetu na tyłach restauracji Sowa i przyjaciele”. Jego zdaniem cała sytuacja jest sygnałem dla rządzących, że procedury ochrony polityków wymagają poprawy. Niemczyk porównał w tym kontekście działanie służb polskich i amerykańskich.

W ocenie byłego funkcjonariusza UOP takie „dyskretne miejsca” jak pomieszczenie w restauracji, w której nagrano Sienkiewicza i Belkę, wcale „nie musi być dyskretne”, skoro nie sprawdzają go profesjonaliści odpowiedzialni za ochronę polityków. – To nie jest wielka sztuka założyć podsłuch, większą sztuką jest odpowiedź na pytanie komu i po co.

Choć zdaniem Niemczyka ciężko stwierdzić, czy za podsłuchami stoi były funkcjonariusz BOR, czy też służby obcego państwa, pewne jest, że dokonał tego profesjonalista. – Prawdopodobnie ta restauracja była sprawdzana, a na koniec okazało się, że było to jednak nieskuteczne, to znaczy, że ktoś, znając te procedury, potrafił podrzucić mikrofon w takim momencie, kiedy wiedział, że go nikt stamtąd nie wyciągnie – podsumował.

Polskie Radio