"Kandydatów zgłasza kierownictwo partyjne i w efekcie głosujący ma przed sobą listę zupełnie nieznanych nazwisk" - podkreślają działacze. Przy jednomandatowych okręgach wyborczych, do Sejmu wejdzie ten kandydat, który otrzymał największą liczbę głosów. "Taki poseł będzie wiedział, że ponowny wybór zależy tylko i wyłącznie od wyborców". Według Ruchu, jedynie wprowadzenie JOW może być początkiem prawdziwych reform.
Ruch postuluje wprowadzenie 460 jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu. Z każdego, liczącego ok. 62 tys. wyborców okręgu, wybierano by tylko jednego posła.
Działacze upowszechniają wiedzę na temat jednomandatowych okręgów wyborczych, publikując materiały, organizując odczyty, spotkania i konferencje.
Ruch działa od 1992 roku, jego członkowie deklarują, że ma on charakter obywatelski.
em, pap