Kaucja za Gołotę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Gołota już nie jest poszukiwany listem gończym, nie grozi mu aresztowanie. Sąd w Sopocie zgodził się na poręczenie majątkowe.
Gdański sąd okręgowy uchylił decyzję sądu rejonowego w Sopocie o aresztowaniu boksera Andrzeja Gołoty, oskarżonego o pobicie mężczyzny.

"Nie ma aresztowania i nie ma listu gończego. Jest poręczenie majątkowe w kwocie 30 tys. zł" - poinformował o decyzji gdańskiego sądu okręgowego obrońca Gołoty mec. Wojciech Cieślak.

Ponad tydzień temu adwokat boksera zaskarżył decyzję sądu rejonowego w Sopocie z początku lipca o aresztowaniu sportowca w  związku z nieobecnością na rozprawie w maju 2003 r.

Sąd podjął wtedy decyzję o aresztowaniu Gołoty, m.in. dlatego że  nie otrzymał dodatkowych dokumentów uzasadniających absencję sportowca na majowej rozprawie. Odroczono ją wtedy, gdyż obrońca boksera przedstawił sądowi zaświadczenie, z którego wynikało, że  Gołota przechodzi w USA rehabilitację mięśnia ręki.

Do zażalenia na decyzję o areszcie, podjętą przez sopocki sąd rejonowy, obrońca Gołoty dołączył dodatkową dokumentację uzyskaną w USA od opiekujących się bokserem specjalistów oraz wcześniejsze zaświadczenia lekarzy z Polski.

Andrzej Gołota odpowiada przed sądem w Sopocie za to, że w  październiku ubiegłego roku pobił przed jednym z sopockich hoteli Jarosława T., producenta reklam z Warszawy. Grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Proces rozpoczął się w marcu 2003 r. Bokser nie przyznał się do winy.

Incydent w Sopocie to nie pierwsza kolizja boksera z prawem. W  1997 r. gdański Sąd Apelacyjny wydał wyrok skazujący Gołotę na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za rozbój. Sąd w Gdańsku zmniejszył wyrok, który wcześniej wydał sąd we Włocławku, skazujący boksera na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Chodziło o sprawę z 1990 r., kiedy w restauracji "Zazamcze" we  Włocławku bokser pobił jednego z gości lokalu, sterroryzował go  pistoletem gazowym i zabrał mu ubranie. Wkrótce po tym zdarzeniu Gołota uciekł z Polski i rozpoczął karierę zawodową w USA. Pięściarz powrócił do kraju, uzyskawszy w 1996 roku tzw. list żelazny.

Gołota miał problemy także w USA. W 2002 r. ścigany był tam listem gończym, gdyż nie stawił się po raz drugi na rozprawę sądową w sprawie o podawanie się za policjanta.

sg, pap