Awaryjne lądowanie polskiego dreamlinera w Glasgow. "Nie było pożaru"

Awaryjne lądowanie polskiego dreamlinera w Glasgow. "Nie było pożaru"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Boeing 787 dreamliner (fot. mat. pras. LOT)
Dreamliner PLL LOT LO4, lecący z Chicago do Warszawy wysłał sygnał alarmowy. Zgłoszony został kod SQUAWK 7700, który oznacza ogólne powiadomienie o niebezpieczeństwie. Przyczyną awaryjnego lądowania Dreamlinera LO4 w Glasgow okazał się włączony czujnik przeciwpożarowy. Na razie nie wiadomo co go uaktywniło.
- To był tylko prewencyjny sygnał alarmowy, samolot został zabezpieczony przez strażaków, wszyscy pasażerowie opuścili pokład - mówiła przedstawicielka służb prasowych lotniska.

"Załoga otrzymała komunikat wygenerowany przez system przeciwpożarowy w luku bagażowym. Zgodnie z przepisami bezpieczeństwa maszyna musiała lądować na najbliższym lotnisku, by można było przeprowadzić kontrolę. Załoga zgłosiła wieży w Glasgow taką potrzebę i za jej zgodą wylądowała bezpiecznie na tamtejszym lotnisku" - informowało biuro prasowe LOT.

W komunikacie zaznaczono, że strażacy nie stwierdzili dymu ani pożaru na pokładzie samolotu. Polski przewoźnik informował także na bieżąco pasażerów o zaistniałej sytuacji. Maszyną zajęli się mechanicy na lotnisku w Glasgow. Pasażerowie lotu LO4 dziś wrócą do Warszawy, PLL LOT już szykuje dodatkowe samoloty, które polecą po pasażerów dreamlinera.

Na pokładzie samolotu było 260 pasażerów - żadnemu z nich nic się nie stało.

airlivenet.com, Polskie Radio, Radio Zet