Szef MON: Pożar kabli na moście nie naraził bezpieczeństwa państwa

Szef MON: Pożar kabli na moście nie naraził bezpieczeństwa państwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Siemoniak, fot. KPRM 
- Systemy bezpieczeństwa są odizolowane od internetu, taki jest wymóg NATO, więc kable, które spłonęły pod mostem Łazienkowskim, nie miały związku z naszymi systemami - zapewnił minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Minister wyjaśnił, że jedyną konsekwencją pożaru dla ministerstwa był brak internetu.

Most Łazienkowski zapalił się w sobotę 14 lutego. Został ugaszony po 12 godzinach i zamknięty do odwołania.

Eksperci, których zadaniem jest ocena stanu konstrukcji przeprawy, pracują na Łazienkowskim od niedzieli. - Konstrukcja stalowa jest odkształcona. Trudno ocenić, co jest efektem pożaru, a co zużycia. Most nadaje się do generalnego remontu, który i tak był planowany na przyszły rok - powiedział portalowi tvn24.pl jeden z członków komisji.

Taki stan rzeczy wyklucza szybkie wznowienie ruchu na moście czy też przywrócenie buspasów.

Władzom stolicy zostanie zaproponowany remont generalny. Jego koszt może jednak przekroczyć 500 mln zł, a potrwa on kilkanaście miesięcy i to przy optymistycznym założeniu. - Zgromadzenie dokumentacji przetargowej, rozstrzygnięcie i rozpatrzenie ewentualnych odwołań przegranych firm to minimum kilka miesięcy, podczas których na samym moście nic się nie będzie działo - wyjaśnił Rafał Kasterski, radca prawny specjalizujący się w prawie zamówień publicznych.

Możliwe jednak, że nadzór budowlany nakaże natychmiastowe zabezpieczenie mostu. Ratusz będzie mógł wtedy zdobyć decyzje administracyjne szybciej.

TVN24/x-news, tvn24.pl