Jesteś moim małym wielkim zobowiązaniem. Zobowiązaniem, by żyć. Błagam, pomóżcie uratować oczko mojego synka Kacperka” – pisze Krystian Siewniak. Jego apel porusza tysiące ludzi. Mama Kacperka Anna Myrda śpi po dwie, trzy godziny na dobę. Wie, że nie może tracić żadnej sekundy. Na początek muszą uzbierać prawie 140 tys. dolarów.
PRZEBIĆ SIĘ
Dziewięciomiesięczny chłopiec ma siatkówczaka. To złośliwy nowotwór oka, śmiertelnie groźny. Rozpaczliwy apel rodziców chwycił ludzi za serca. Już w czwartek było wiadomo, że do tej pory udało się zebrać 100 tys. dolarów. To oznacza, że Kacper będzie miał wyznaczony termin przyjęcia, gdy tylko suma zostanie zaksięgowana na koncie kliniki. Teraz rodzice zbierają na dawkę ratującego leku – jedna kosztuje 39 tys. dolarów. Niewykluczone, że trzeba będzie podać ich kilka.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.