Kidawa-Błońska: Straszenie drożyzną po wprowadzeniu euro to niedorzeczność

Kidawa-Błońska: Straszenie drożyzną po wprowadzeniu euro to niedorzeczność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Kidawa-Błońska (DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Mówienie o tym, że wprowadzenie euro to będzie drożyzna, to będą drogie artykuły w sklepach, to jest niedorzeczność - powiedziała w "Kontrwywiadzie" RMF FM Małgorzata Kidawa-Błońska.
Rzecznik rządu odniosła się do słów Andrzeja Dudy. Według kandydata PiS po wprowadzeniu w Polsce euro ceny znacząco skoczą. Z taką argumentacją nie zgodziła się Kidawa-Błońska.

- Jeżeli jeden z kandydatów wygaduje takie rzeczy, to trudno rozmawiać na tym poziomie. Jeżeli chce merytorycznej dyskusji, jego parlamentarzyści siadają w Sejmie i rozmawiają na ten temat. Ale mówienie o tym, że wprowadzenie euro to będzie drożyzna, to będą drogie artykuły w sklepach, straszenie i te spoty - to jest niedorzeczność, takie oszukiwanie ludzi. Nie on będzie tę decyzję podejmował - zauważył gość RMF FM.

Według Kidawy-Błońskiej rozmowa o euro to także temat na inną kampanię. - Chyba parlamentarną a nie prezydencką - to po pierwsze. Poza tym nawet kandydat Duda mówi, że kiedyś euro w Polsce będzie - zauważyła.

Rzecznik rządu dodała także, że przed 2019 rokiem Polska nie przyjmie euro.

"Sprawę SKOK-ów należy wyjaśnić"

Kidawa-Błońska odniosła się także do kwestii działalności SKOK-ów. - Instytucje, które na całym świecie są bardzo popularne i bardzo bezpieczne, w Polsce naraziły oszczędności wielu Polaków w sposób bardzo mocny - stwierdziła. - Na pewno trzeba wiele spraw wyjaśnić. W Sejmie działa komisja finansów, bada sprawę SKOK-ów. Niepokojących informacji jest bardzo dużo, na pewno trzeba to wyjaśnić. Tylko z powodu dwóch SKOK-ów, które upadły, wypłaciliśmy ponad 3 miliardy złotych z funduszu - dodała.

rmf24.pl