Komorowski: Plac Czerwony zamieni się w Plac Pancerny

Komorowski: Plac Czerwony zamieni się w Plac Pancerny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski wygłasza swoje przemówienie (fot. Prezydent.pl/Wojciech Grzędziński)
Prezydent Bronisław Komorowski podczas dorocznych obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, które odbyły się na Placu Zamkowym w Warszawie wygłosił przemówienie, w którym skupił się na tym, iż historia pokazuje, że niezgoda panująca w naszym kraju wykorzystywana była przez przeciwników polskiej państwowości.
- Konstytucja 3 Maja była mądrą i odważną próbą modernizacji naszego państwa. Próbą zapewnienia bezpiecznego bytu narodu poprzez głęboką reformę, wzmocnienie struktur władzy i zbudowanie nowoczesnej, silnej armii. Była pierwszą nowoczesną konstytucją w Europie, a drugą po amerykańskiej w skali świata. Do dziś jest więc źródłem naszej dumy, ale i źródłem przestrogi dla nas. Konstytucja 3-cio majowa była wielkim i ważnym krokiem ku nowoczesności. Ale była krokiem wykonanym zbyt późno. Brak zgody, kłótnie i spory, obrona egoistycznych interesów grup i jednostek, sobiepaństwo, brak elementarnej odpowiedzialności za dobro wspólne,  a w końcu zdrada Targowiczan obok rosyjskiej agresji przesądziły o upadku konstytucji - mówił prezydent, zaznaczając, że "wielki projekt modernizacyjny upadł w wyniku braku zgody wewnętrznej i braku siły do zapewnienia bezpieczeństwa naszych granic".

- Słabość militarna plus wspierana przez Rosję zdrada, przystrojona wtedy w hasła obrony tradycji i wolności, oddaliła ówczesną Polskę od cywilizacji  i wartości świata Zachodu - przypomniał Komorowski.

"Geopolityczne położenie Polski było i jest zawsze trudne"

 - Mamy przecież świadomość, że geopolityczne położenie Polski było i jest zawsze trudne, bo żyjemy pomiędzy Wschodem a Zachodem. Zatem powinniśmy pomni bolesnych nauk z historii budować naszą siłę w oparciu o zgodę i jedność tam, gdzie jest ona możliwa. Powinniśmy szukać tego, co nas łączy, a nie tego, co dzieli. Przypominajmy więc sobie nawzajem, że zawsze nasi wrogowie korzystali na naszych sporach i na naszych kłótniach. Dlatego razem, we wspólnocie, musimy zagwarantować bezpieczną przyszłość naszym dzieciom, bo i dzisiaj świat niesie zagrożenia.
 
"Plac Czerwony zamieni się w Plac Pancerny"

- Dzisiaj nie stoimy przed pytaniem jak wolność odzyskać? Dzisiaj stoimy przed wyzwaniem: jak wolność utrzymać i umocnić. Wiemy że wolność nie jest dana raz na zawsze, że trzeba o nią dbać, trzeba ją pielęgnować, trzeba działać na jej rzecz - przekonywał Komorowski.
 
- Ktoś powie, świat wcale nie jest taki groźny – nic nam w tej chwili nie zagraża bezpośrednio. To krótkowzroczność, na którą – biorąc pod uwagę nasze historyczne doświadczenie, także doświadczenie z czasów Konstytucji 3 Maja – nie możemy sobie pozwolić. Przecież niedługo 9 maja Plac Czerwony w Moskwie znów zamieni się w Plac Pancerny. Znów będą tam prężyły muskuły te dywizje, które niedawno na oczach świata i na naszych polskich oczach dokonały agresji na sąsiednią Ukrainę - zaznaczył prezydent i przypomniał, że "od dawna konflikt wojenny nie był tak blisko polskich granic, jak dzisiaj".  - W tej militarnej demonstracji za parę dni, demonstracji siły nie chodzi o historię, ale o współczesność i przyszłość! Taki jest obraz dzisiejszego, niespokojnego, niestabilnego świata. I w takich warunkach musimy budować nasze polskie bezpieczeństwo, bezpieczeństwo z myślą o naszych dzieciach - dodał Komorowski.

"Si vis pacem para bellum"
 
Głowa państwa przypomniał także maksymę „Si vis pacem para bellum”( „Chcesz mieć pokój, gotuj się do wojny”). W jego przekonaniu działania mające na celu zwiększenie potencjału obronnego Polski oraz obecność sił NATO na naszym terytorium skutecznie zniechęcą potencjalnego agresora. - Dzisiaj w obliczu zagrożeń znowu trzeba nam: odwagi i odpowiedzialności, roztropności i dalekowzroczności - podkreślił Komorowski.

"Gaśmy, a nie rozniecajmy ognie niechęci i konfliktów wewnętrznych"


- Potrzeba nam elementarnej zgody ponad podziałami wokół wyzwań, takich jak polityka zagraniczna, bezpieczeństwo energetyczne, czy modernizacja polskiej armii. Proces wyposażenia wojska polskiego w najnowocześniejszy sprzęt udało się przyspieszyć i wzmocnić. Ale siła armii to także jej morale. A morale armii jest zawsze pochodną postaw i morale całego społeczeństwa. Bo jak mówiła Konstytucja 3 Maja – „Wojsko nic innego nie jest, tylko wyciągnięta siła obronna i porządna z ogólnej siły narodu” - apelował prezydent.
 
- Dlatego gaśmy, a nie rozniecajmy ognie niechęci i konfliktów wewnętrznych. Budujmy siłę Polski, pamiętając, że zawsze siła jest w jedności - zakończył prezydent Bronisław Komorowski.