Biernacki uderza w Seremeta. "Nikt nie będzie za nim płakał"

Biernacki uderza w Seremeta. "Nikt nie będzie za nim płakał"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Biernacki (fot. mat. posła)
Przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych oraz były minister sprawiedliwości z  Platformy Obywatelskiej na antenie TVP Info ocenił, że "to prokuratura odpowiada za bezpieczeństwo akt”, wobec czego "odpowiedzialność prokuratury (za wyciek – red.) jest bezsprzeczna”.
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

Seremet umywa ręce

Prokurator generalny Andrzej Seremet ocenił, że w tej sprawie nie ma sobie niczego do zarzucenia, ponieważ nie doszło do "przecieku z prokuratury”, a akta przedostały się do opinii publicznej za sprawą przepisu obligującego śledczych do udostępniania materiałów stronom śledztwa.

"Bezsprzeczna odpowiedzialność"

– Odpowiedzialność prokuratury jest bezsprzeczna, ponieważ to prokuratura wydała określone decyzje i zgody – powiedział w TVP Info. Przede wszystkim jest kwestia udostępnienia akt sprawy stronom, tutaj pełnomocnikom i osobom które są podejrzane. Wiadomo, że tego typu dane, czy materiały ze śledztwa przedstawia się stronom w momencie wpłynięcia aktu oskarżenia do sądu – powiedział Biernacki i podkreślił, że w tym przypadku akta zostały udostępnione wcześniej. – Po wtóre – dlaczego była zgoda na odpis – kontynuował Biernacki.

– Prokuratura opowiada za bezpieczeństwo akt, te dane powinny być chronione. Czy ktoś z obywateli, oglądając całą tę hucpę ze strony prokuratury, będzie chciał zeznawać i świadczyć? – mówił przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
"Nikt nie będzie płakał"

Zapytany, czy Platforma Obywatelska złoży wniosek o odwołanie Andrzeja Seremeta, powiedział, że w PO „nie ma przed tym oporu”, lecz najpierw trzeba dać prokuratorowi generalnemu szansę na publiczne przedstawienie jego racji, a co więcej jego kadencja kończy się jesienią. Dodał, że „nikt nie będzie płakał” za Andrzejem Seremtem, ponieważ podważył on sens rozdziału funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości.

TVP Info