Szczerski: Nie było fikcyjnych asystentów

Szczerski: Nie było fikcyjnych asystentów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Szczerski (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
- Nie istnieją fikcyjni asystenci. Oni wszyscy są zatrudnieni na umowę o pracę, są zaraportowani do Parlamentu Europejskiego - mówił w RMF FM Krzysztof Szczerski, poseł PiS.
W ten sposób Szczerski skomentował doniesienia, dotyczące wszczęcia przez prokuraturę śledztwa ws. zatrudniania fikcyjnych asystentów przez europosłów PiS, w tym prezydenta elekta Andrzeja Dudę. Poseł dodał, że Parlament Europejski ws. zatrudnienia asystentów nie zgłosił żadnych uwag.

Szczerski zaznaczył, że "nie słyszał, by posłowie innych partii zwracali pieniądze, które otrzymywali za parlamentu na asystentów", nawet jeśli zatrudniali ich mniej od Andrzeja Dudy. - To znaczy, że kto lepiej gospodaruje pieniędzmi - ten, który zatrudnia za te same pieniądze 10 osób, czy ten który zatrudnia za te same pieniądze 2-3 osoby - powiedział. Zapytany o 16 asystentów Andrzeja Dudy poseł PiS odpowiedział, że każdy gospodaruje pulą tak, jak uważa".

- Jeśli był w stanie utrzymać za te same pieniądze, za które inni utrzymują 2-3 asystentów, taką grupę i ona wykonywała za niego pracę, a to są jak powiedziałem normalne, legalne umowy o pracę. To przecież nie są żadne fikcyjne etaty, jak to się czasem próbuje narzucać - tłumaczył Szczerski.

Śledztwo ws. asystentów

Jak podało RMF FM, śledczy podejrzewają, że europosłowie mogli wprowadzać w błąd Parlament Europejski poprzez fikcyjne - zdaniem prokuratury - zatrudnianie asystentów, którzy w rzeczywistości byli zatrudnieni w organach partii i mieli jednocześnie pełnić obowiązki w biurach europarlamentarzystów, dostając za to pieniądze.

Według wstępnej analizy prokuratury osoby zatrudnione w organach partii w tym samym czasie pełniły funkcję asystentów. Zgodnie z prawem unijnym opłacanie pracowników partii z funduszy europejskich jest nielegalne.

RMF FM