"Kwaśniewski informuje, że w restauracji są podsłuchy, a prokuratura nie wysłała nawet dzielnicowego"

"Kwaśniewski informuje, że w restauracji są podsłuchy, a prokuratura nie wysłała nawet dzielnicowego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Kamiński, fot. Wprost
- W tej rozmowie Aleksander Kwaśniewski, były prezydent, informuje swoich rozmówców, że w jednej z warszawskich restauracji, pada jej konkretna nazwa, są zainstalowane podsłuchy, ostrzega ich, żeby tam byli szczególnie ostrożni i powołuje się na właściciela tej restauracji, który stwierdza, że musiał ustąpić i zgodzić się na zainstalowanie podsłuchów – mówił w TVN24 Mariusz Kamiński.
Polityk PiS skomentował w ten sposób rozmowę Ryszarda Kalisza i Aleksandra Kwaśniewskiego, do której miało dojść według tygodnika "Do Rzeczy". Kwaśniewski miał zostać podsłuchany w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w październiku 2013 r.

Zdaniem Kamińskiego, tym, co mówił Kwaśniewski, powinna się zająć prokuratura. Dodał, że to bardzo dziwne, że prokuratura nie wysłała nawet dzielnicowego, aby to sprawdzić. Dodał, że należałoby także wyjaśnić inny watek rozmowy – sprawdzić dlaczego szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego spotykał się z politykiem, „mimo, że nie było żadnego uzasadnienia dla tego typu spotkania”. Polityk zaznaczył, że prokurator powinien sprawdzić, czy nie doszło przypadkiem do ujawnienia tajemnicy państwowej przez gen. Noska osobie nieuprawnionej, czyli Kaliszowi.

- Po tym spotkaniu, Ryszard Kalisz, który jest doświadczonym politykiem, byłym ministrem, jest głęboko przeświadczony, że posiadł wiedzę, która jest objęta tajemnicą państwową i w takim kontekście przekazuje te informacje Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, pokazuje, że mamy do czynienia z czymś bardzo dziwnym, co wymaga wyjaśnienia - powiedział Kamiński.

TVN24