Protasiewicz o pośle PiS i drogówce: Podwójny wstyd

Protasiewicz o pośle PiS i drogówce: Podwójny wstyd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Protasiewicz, fot. Wprost 
Jacek Protasiewcz, szef dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej oraz Adam Bielan, wiceprezes partii Polska Razem, która wraz z Prawem i Sprawiedliwością oraz Solidarną Polską tworzą tworzy koalicję Zjednoczona Prawica, na antenie TVn24 komentowali zajście z udziałem posła PiS, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli.
Do policyjnego pościgu doszło w nocy z 23 na 24 lipca. - W czwartek w nocy oznakowany patrol drogówki stał w al. Krakowskiej w miejscowości Grzędy w powiecie piaseczyńskim. Opel przekroczył prędkość o 40 km/h i nie zatrzymał się do kontroli, mimo że policjant wyszedł na drogę i machał latarką. Podjęto pościg - tłumaczył Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji. Kontrolę przeprowadzono 2 kilometry dalej. Okazało się, że za kierownicą siedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec. Po okazaniu legitymacji poselskiej, policja odstąpiła od działań.

- Wszystkich obywateli obowiązują te same przepisy ruchu drogowego. Ponieważ parlamentarzyści zaostrzają w ostatnich latach te przepisy, więc powinni świecić przykładem – powiedział Bielan i dodał, że jest zadowolony z decyzji posła Lipca, który zdecydował, iż zrzeknie się immunitetu. Pytany, czy poseł Lipiec rzeczywiście nie zauważył policji, odpowiedział: - Nie wiem. Jeżeli jechał za szybko, to być może. Gdyby jechał zgodnie z przepisami, miałby większe szanse zauważyć radiowóz.

Polityk wyjaśnił, że poseł może otrzymać upomnienie, ponieważ sprawą prawdopodobnie zajmie się kierownictwo klubu parlamentarnego.

Zdaniem Jacka Protasiewicza to nie brak uwagi, a nieudana próba ucieczki sprawiła, że Lipiec nie zatrzymał się od razu do kontroli. - To wstyd podwójny - powiedział.

TVN24.pl