Zatruł syna amfetaminą

Zatruł syna amfetaminą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzut usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przedstawiła policja ojcu 2,5-letniego chłopca z Pabianic, który z objawami zatrucia amfetaminą trafił do jednego z łódzkich szpitali.
Mężczyzna jest również podejrzewany o posiadanie i udostępnianie narkotyków nieletnim. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Nie  przyznaje się do winy - poinformowała nadkomisarz Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Chłopiec przebywa na oddziale toksykologii łódzkiego szpitala dziecięcego im. Korczaka. Wyniki badań wykazały znaczne stężenie amfetaminy w jego organizmie. Zdaniem lekarzy, stan dziecka jest ciężki, ale stabilny. Ma przyspieszoną czynność serca i  podwyższone ciśnienie.

Według ustaleń policji, rodzice dziecka są rozwiedzeni i  mieszkają osobno. Mężczyzna ma jednak prawo dwa razy w tygodniu odwiedzać dziecko. Po ostatniej wizycie chłopiec zachowywał się nienaturalnie i był bardzo pobudzony. Matka zdecydowała się wezwać pogotowie ratunkowe, które przewiozło dziecko do szpitala.

Policyjny pies przeszkolony do wykrywania narkotyków nie znalazł śladów środków odurzających w mieszkaniu matki. Natomiast w  mieszkaniu ojca ujawniono niewielkie ilości marihuany. Amfetaminy nie znaleziono.

Mężczyzna podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Pozostaje w policyjnej Izbie Zatrzymań do dyspozycji prokuratury. Trwają przesłuchania świadków.

Najpóźniej w niedzielę prokuratura zdecyduje, czy wystąpić do  sądu z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny.

sg, pap