Gdyby nie Ewa Farna czy Halina Młynkowa o Zaolziu, polskim kawałku Czech, mało kto by u nas słyszał. Pochodząca z Wędryni Farna chętnie opowiada o swoich korzeniach, a Czechów zaszokowała wyznaniem: „Jsem Polka!”. Pięć lat temu dała się sfotografować w polskim stroju ludowym w czasie kampanii zachęcającej do deklarowania polskości podczas spisu powszechnego. Takiej deklaracji oczekują Zaolzianie. Gdy Halina Młynkowa u progu swojej kariery przedstawiana była w Polsce jako „Mlynková”, za Olzą mówiono, że to prowokacja. Bo przecież ojciec piosenkarki, nieżyjący już Władysław Młynek, był znanym działaczem miejscowej Polonii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.