Maria Kiszczak: To mój mąż, nie Wałęsa obalił komunizm

Maria Kiszczak: To mój mąż, nie Wałęsa obalił komunizm

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komunistyczny szef MSW Czesław Kiszczak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Wdowa po generale Czesławie Kiszczaku znów szokuje. Tym razem w rozmowie z "Super Expressem" stwierdziła, że to jej mąż, "a nie Wałęsa obalił komunizm".

– To mój mąż, a nie Wałęsa obalił komunizm i przyczynił się do budowy demokracji w Polsce. Gdyby nie Kiszczak, nie byłoby obrad Okrągłego Stołu i oddania władzy opozycji. Czesław wiedział, że Polska potrzebuje zmiany. Miał świadomość, że nie można w nieskończoność walczyć z własnym narodem. Gdyby Czesław nie chciał zmian politycznych, to do nich by nie doszło. Inicjatorem zmian był Kiszczak, który jest wielkim patriotą i narodowym bohaterem! Historia go kiedyś doceni! – przekonywała w rozmowie z "Super Expressem" Maria Teresa Kiszczak.

Krytyka Wałęsy

Wdowa po generale Kiszczaku w tej samej rozmowie skrytykowała Lecha Wałęsa, choć przypomniała, że jej mąż chciał go chronić i uważał na polskiego bohatera, a ona sama stała się postacią negatywną i żałuje tego. 

Szafa Kiszczaka

Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”. Dwie partie zabezpieczonych dokumentów zostały już udostępnione przez IPN.

Super Express, Wprost.pl