Waszczykowski: Imigrantów nie przyjmiemy, ale sprawy uchodźców musimy rozpatrzyć

Waszczykowski: Imigrantów nie przyjmiemy, ale sprawy uchodźców musimy rozpatrzyć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Witold Waszczykowski (fot.pis.org.pl)
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w programie #Dziejesienazywo w Wirtualnej Polsce łagodził słowa premier Beaty Szydło, która zapowiedziała, że Polska mimo wyrażonej zgody nie przyjmie imigrantów, którzy napłynęli do Unii Europejskiej.

Polska emigrantów nie przyjmie dlatego że nie ma dla nich pracy, wiec nie jest atrakcyjna, natomiast Polska jest zobowiązana respektować prawo międzynarodowe i jeśli dotrze do nas uchodźca i będzie w stanie tutaj udokumentować swoją przeszłość i to ze jest pokrzywdzony to ma prawo aplikować o pobyt w Polsce i go zalegalizować  i takich przyjmiemy.

– Nie przyjmiemy imigrantów, bo nie mamy dla nich pracy, natomiast jesteśmy zobowiązani rozpatrywać sprawy uchodźców. Jeśli uchodźca zadeklaruje chęć pobytu w Polsce, udokumentuje swoją tożsamość i zostanie zweryfikowany przez służby jako osoba, która nie zagraża naszemu bezpieczeństwu, to ma prawo aplikować o pobyt w Polsce i mamy obowiązek tę aplikację rozpatrzyć – powiedział Waszczykowski. 

Rozróżnienie

Szef polskiej dyplomacji zaapelował także, by nie nazywać wszystkich osób z napływającej do Europy fali uchodźcami. Dodał, że zgodnie z obowiązującymi w Unii Europejskiej ustaleniami, każda osoba, która trafia na terytorium wspólnoty musi w tzw. hotspotach otrzymać zdefiniowany status – czy jest uchodźcą czy raczej imigrantem ekonomicznym. 

Zamachowcy urodzeni w Europie

Waszczykowski przekonywał także, że sytuację związaną z zagrożeniem islamskim komplikuje fakt, że „osobami związanymi z zamachami są osoby związane z kulturą i religią islamską, ale wychowani, a często nawet urodzeni w Europie”. Minister równocześnie przyznał, że wśród zamachowców zdarzają się osoby, które dotarły do Europy z falą migrantów, jednak najczęściej to przedstawiciele drugiego lub trzeciego pokolenia przybyszy do Europy, którzy sa przedstawicielami tzw. „pokolenia 1000 euro”, co oznacza osoby nie mogące znaleźć pracy płatnej powyżej 1000 euro. 

Szef polskiej dyplomacji wskazał również, że dużym problemem jest fakt, iż spośród grupy migrantów, która dotarła do Niemiec ponad sto tysięcy „rozpłynęło się”.

"Nie widzę możliwości przyjęcia migrantów w tej chwili"

- 28 krajów Unii Europejskiej zgodziło się na to, żeby problem uchodźców, który jest teraz problemem numer 1 w Europie rozwiązać poprzez relokację, ale powiem bardzo wyraźnie: nie widzę możliwości, aby w tej chwili migranci do Polski przyjechali – stwierdziła w rozmowie z Superstacją premier Beata Szydło. 

Jej słowa potwierdził w ciągu dnia rzecznik rządu Rafał Bochenek. – Dla nas kluczowa jest kwestia bezpieczeństwa. Jeżeli systemy bezpieczeństwa nie będą działały – a jak pokazują wypadki ostatnich dni nie działają – Polska nie jest w stanie w tej chwili przyjąć migrantów – oznajmił podczas konferencji prasowej.

#Dziejesienazywo , Wprost.pl