Chodzi też m.in. o stosunek kamiennogórskich radnych do przestrzegania prawa, wyrażający się w opinii jednego z nich. Stwierdził on, że jeśli wojewodzie nie podobają się przyjmowane przez radę uchwały, to oni "zmienią wojewodę" - powiedział rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiego Paweł Czuma.
Miasto od wyborów samorządowych w październiku 2002 r. ma kłopoty. W lutym sąd uznał wybory do Rady Miejskiej w Kamiennej Górze za nieważne. W kwietniu odbyły się ponowne wybory, a wybrany wówczas burmistrz Artur Zieliński - jako jedyny w Polsce - przez 10 miesięcy nie objął urzędu i nie złożył ślubowania. Nie mógł się bowiem zdecydować, czy być burmistrzem Kamiennej Góry, czy raczej wybrać mandat radnego w sejmiku województwa dolnośląskiego, w którym wcześniej zasiadał. Funkcji tych łączyć nie można. W międzyczasie SLD zerwało koalicję samorządową z Samoobroną. W końcu Zieliński zrezygnował z mandatu radnego i wybrał funkcję burmistrza Kamiennej Góry.
em, pap