Przetarg na zbudowanie systemu ochrony granic wart 200 milionów złotych wygrał polski Ster - Projekt. System zbuduje jednak firma z Niemiec. Dlaczego? Bo tak się podoba Brukseli.
Polska firma miała najkorzystniejszą ofertę. Lecz Komisja Europejska arbitralnie wyznaczyła droższego Atlasa jako wykonawcę radarowego systemu, wartego docelowo około 500 mln zł - pisze dzisiejszy "Puls Biznesu".
Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej dwukrotnie odrzucało wyniki przetargu korzystne dla polskiej firmy i poleciło Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji podpisanie umowy z oferentem z Niemiec. Podobno pod groźbą odebrania pieniędzy resort się ugiął - twierdzi gazeta.
Czy to znaczy, że duże pieniądze z Unii muszą wracać do źródła poprzez zagranicznych kontrahentów, biorących udział w polskich przetargach? - zastanawia się "PB".
oj, Puls Biznesu