Miller: dogadamy się (aktl.)

Miller: dogadamy się (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uznaliśmy, że kompromis w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE jest nie tylko potrzebny, ale i możliwy - oświadczył premier Leszek Miller po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem.
O szczegółach porozumienia politycy nie rozmawiali; mają je wypracować ministrowie spraw zagranicznych wraz z Irlandią, która w tym półroczu pełni przewodnictwo w Unii Europejskiej.

Tematem rozmów szefów rządów Polski i Niemiec były też indywidualne roszczenia odszkodowawcze, wysuwane wobec Polski przez niektóre organizacje niemieckie. Miller poinformował, że  usłyszał od Schroedera jednoznaczne stanowisko o odrzuceniu wszelkich takich roszczeń.

Niemiecki kanclerz przyjechał do Polski na dwa dni przed szczytem UE w Brukseli. Irlandczycy mają przedstawić tam raport z  prowadzonych od stycznia konsultacji i ocenić, czy porozumienie w  sprawie zapisów unijnej konstytucji na temat systemu głosowania w  Radzie UE jest w ogóle możliwe.

Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu Miller podkreślił, że kompromis musi odzwierciedlać w systemie głosowania "wagę" Polski.

Schroeder powiedział, że wraz z polskim premierem "widzą możliwość znalezienia rozwiązań uwzględniających wagę Polski, nie  rezygnując z metody podwójnej większości". Zaznaczył, że metoda ta  "nie tylko dla Niemiec ma ważne znaczenie". Zdaniem Schroedera, zapewni ona, że liczy się głos każdego państwa, ale i obywatela UE.

"Jesteśmy zgodni, że można tu znaleźć rozwiązanie jeszcze za  prezydencji irlandzkiej" - powiedział Schroeder.

Metoda podwójnej większości, zaproponowana w projekcie unijnej konstytucji, zakłada, że od 2009 roku decyzje zapadałyby przy poparciu co najmniej połowy państw reprezentujących co najmniej 60 proc. ludności Unii. Ta metoda znacząco wzmacniałaby pozycję Niemiec.

Polska wraz z Hiszpanią popierały korzystny dla nich system nicejski, jednak po wyborach parlamentarnych w Hiszpanii zwycięscy socjaliści zapowiedzieli wycofanie poparcia dla tego systemu.

Schroeder zadeklarował już wcześniej gotowość modyfikacji zasady podwójnej większości proponowanej w projekcie unijnej konstytucji. Niemiecka prasa pisała o możliwości określenia obu progów -  wymaganej do podjęcia decyzji liczby państw i liczby ludności - na  poziomie 55 proc. Mówi się także o odłożeniu terminu rezygnacji z  systemu nicejskiego do 2014 roku.

Miller zapewnił, że polski rząd jest otwarty na dialog w sprawie wypracowania kompromisu. "Zamachy terrorystyczne w Madrycie skierowane były przeciwko wartościom, na których zbudowana jest Unia Europejska. W obliczu wspólnego zagrożenia Europa potrzebuje głębszej integracji, więcej sprawiedliwej, partnerskiej i  solidarnej współpracy, więcej wolności i bezpieczeństwa" -  podkreślił premier. "Unia Europejska potrzebuje Traktatu Konstytucyjnego, który stwarza takie możliwości i czyni Unię zdolną do działania" - dodał.

Schroeder zaznaczył, że dobra współpraca polsko-niemiecka nie  może zostać zakłócona przez - jak się wyraził - "różne organizacje wątpliwego pochodzenia, które wysuwają wątpliwe roszczenia". Jak dodał, te organizacje niezgodnie z historią określają się Pruskim Powiernictwem.

Pruskie Powiernictwo, kierowane przez szefa ziomkostwa Ślązaków Rudiego Pawelkę, gromadzi informacje o materialnych roszczeniach obywateli RFN wobec Polski, Czech i innych krajów środkowo- i  wschodnioeuropejskich. Pawelka zamierza złożyć w polskich sądach pozwy o odszkodowania, a w przypadku odrzucenia ich chce skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Miller poinformował, że kanclerz przyjął zaproszenie do przyjazdu do Polski na przypadającą w tym roku 60. rocznicę powstania warszawskiego. Jak zaznaczył Schroeder, to zaproszenie jest wyróżnieniem dla jego kraju i zaszczytem dla niego.

Polski premier i kanclerz Niemiec rozmawiali też o współpracy w  zakresie walki z terroryzmem.

Miller podkreślił, że Polacy będą zawsze pamiętać poparcie Niemiec dla integracji Polski z Unią Europejską i NATO. Jak dodał, Polska jest niezmiennie zainteresowana ścisłą współpracą z  Niemcami we wszystkich dziedzinach i na wszystkich poziomach, również w tych sprawach, w których stanowiska obu krajów są różne. "Jesteśmy przekonani, że w każdej z nich możemy znaleźć płaszczyznę porozumienia" - zaznaczył szef polskiego rządu.

Spotkanie szefów rządów odbyło się u Millera w domu na warszawskim Ursynowie, gdzie Schroeder gościł już w grudniu 2002 roku. Jak poinformowano w Centrum Informacyjnym Rządu, śniadanie, które Schroeder zjadł z państwem Miller, było tradycyjnie polskie, podano m.in. dziczyznę.

oj, em, pap