Nowy baron mazowiecki (aktl.)

Nowy baron mazowiecki (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Zdrojewski został nowym przewodniczącym rady wojewódzkiej mazowieckiego SLD. Wcześniej z tej funkcji zrezygnował Józef Oleksy, który zamierza kandydować na marszałka Sejmu.
W tajnym głosowaniu dotychczasowego wiceprzewodniczącego warszawskiej rady SLD Jacka Zdrojewskiego poparło 146 spośród 242 delegatów. Jego kontrkandydaci Marcin Duma (skarbnik Federacji Młodych Socjaldemokratów) i Marek Prędota (członek rady wojewódzkiej mazowieckiego Sojuszu) otrzymali odpowiednio 88 i 5 głosów.

Wybór nowego przewodniczącego Rady Wojewódzkiej to główny punkt rozpoczętej po godz. 10 w Warszawie Konwencji Wojewódzkiej mazowieckiego SLD. Wcześniej z tej funkcji - jak to sam określił - "trochę z żalem i smutkiem" zrezygnował Józef Oleksy. Powiedział też, że nigdy nie zapomni wspaniałej atmosfery, gdy działacze mazowieckiego SLD wybierali go na tę funkcję we wrześniu ubiegłego roku. Oleksy uzyskał wówczas poparcie 97 proc. delegatów. Oświadczył, że swoją rezygnację składa pod przymusem. "W natłoku samokrytyki Marek Borowski na pierwszym miejscu w swojej uchwale +Dość złudzeń+ postulował bowiem rozdział funkcji rządowych i partyjnych. Więc i ja się dostosowuję" - wyjaśnił. Zapowiedział też, że zrezygnuje z funkcji wiceprzewodniczącego Sojuszu.

"Kiedy będę składał funkcję wiceszefa SLD, będę miał przekonanie, że jestem współodpowiedzialny za brak dynamizmu w kierowaniu partią" - powiedział Oleksy. Krytycznie odniósł się do faktu, że  premier Leszek Miller zapowiedział swoją rezygnację na pięć tygodni przed odejściem. "To jest egzotyka, która rozprzęga pracę urzędników. Istnieje przecież pokusa, żeby przez ten czas załatwić dla siebie co się da" - dodał.

Apelował, by Sojusz odszedł od modelu "adorowanego liderstwa bo  to przegrało i przyniosło szkody". Zarzucił politycznej elicie zakłamanie, a liderom partii politycznych dbanie tylko o własną karierę.

Oleksy, którego spora część aktywu partyjnego SLD widziałaby na stanowisku premiera, ostatecznie zdecydował, że będzie kandydował na stanowisko marszałka Sejmu. Przyznał, że nie uzyskał poparcia prezydenta i części kierownictwa SLD, żeby objąć urząd premiera. "Uznałem więc, że nie mogę pogłębiać kryzysu w partii i zdecydowałem się na kandydowanie na marszałka" - wyjaśnił. Dodał też, jeśli nie będzie miał stuprocentowej pewności, że zostanie marszałkiem, wycofa swoją kandydaturę.

Wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska powiedziała, że w Sojuszu sprawa poparcia kandydatury Marka Belki na premiera jest już "właściwie przesądzona". "Po tym, jak Józef Oleksy zdecydował, że będzie kandydował na marszałka Sejmu myślę, że klub SLD poprze kandydaturę Belki" - ocenia Piekarska. Także sam Oleksy uważa, że jego kandydatura na marszałka zwiększa szanse Belki na uzyskania poparcia SLD.

Pozostaje otwartym pytanie, co będzie, jeśli Belce nie uda się zebrać wystarczającego poparcia, by mógł skutecznie kierować rządem - przyznała Piekarska. Podkreśliła , że SLD liczy na poparcie PSL, bo - jak zaznaczyła - także w interesie ludowców leży powołanie rządu, który będzie skutecznie funkcjonował do wiosny przyszłego roku i pomoże rolnikom uzyskać dopłaty z UE (czytaj: ludowcy nie mają szans na wejście do parlamentu w przedterminowych wyborach).

Delegaci Konwencji udzielili też wotum zaufania wszystkim członkom zarządu i wojewódzkiego komitetu wykonawczego mazowieckiego Sojuszu.

em, pap