Na procesie dyrygenta zabrakło świadków

Na procesie dyrygenta zabrakło świadków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed Sądem Rejonowym w Poznaniu nie stawili się świadkowie obrony w procesie oskarżonego o pedofilię byłego dyrektora i dyrygenta nieistniejącego już chóru Polskie Słowiki Wojciecha K.
Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 16 lipca.

Na piątek sąd wezwał dwóch świadków. Jeden z wezwanych mężczyzn przesłał zaświadczenie o złym stanie zdrowia, drugiemu nie udało się doręczyć wezwania.

"Obrona zrezygnowała z przesłuchania chorego świadka. Sąd natomiast prowadzi czynności, które mają ustalić miejsce pobytu drugiego z wezwanych mężczyzn" - powiedział w piątek PAP przewodniczący wydziału IV Sądu Grodzkiego w Poznaniu Sławomir Olejnik.

Sąd ustala miejsce pobytu Jana R. - organizatora głośniej manifestacji w obronie Wojciecha K. w czerwcu 2003 roku pod  poznańskim aresztem.

"Po przesłuchaniu świadka, mam zamiar złożyć kolejne wnioski dowodowe. Chcę przeprowadzić czynności, które nie zostały przeprowadzone w postępowaniu przygotowawczym prokuratury. Powołam nowych świadków i biegłych" - powiedział po zakończeniu rozprawy obrońca Wojciecha K. mecenas Eugeniusz Michałek.

Zapowiadane wnioski dowodowe obrony mogą przedłużyć proces nawet o kilka miesięcy.

Ze względu na dobro przesłuchiwanych proces jest utajniony. Wojciech K. jest oskarżony o to, że w latach 1993-1998 wykorzystywał seksualnie trzech chórzystów, którzy nie mieli wówczas ukończonych 15 lat. Za tego rodzaju przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat więzienia.

Ze względu na stan zdrowia oskarżonego (przebywa on w areszcie na  oddziale szpitalnym dla chorych na AIDS) każda z rozpraw odbywa się z półtoragodzinną przerwą. Wojciech K. przed każdą rozprawą jest badany przez lekarza, który decyduje, czy oskarżony może brać udział w procesie.

Proces Wojciecha K. rozpoczął się w połowie stycznia. Na początku lutego oskarżony zachorował i trafił do jednej z poznańskich klinik. Proces został przerwany na ponad dwa miesiące, a oskarżony został zwolniony z aresztu.

W czasie przerwy w procesie prasa doniosła, że dyrygent jest nosicielem wirusa HIV. Kiedy oskarżony na własną prośbę wypisał się z kliniki i przeniósł do szpitala zakaźnego, sąd, po  zasięgnięciu opinii biegłych, wznowił proces, a oskarżony trafił do szpitala przy areszcie.

Poznański chór Polskie Słowiki działał ponad 50 lat. Założony przez Jerzego Kurczewskiego, był prowadzony przez 55-letniego obecnie Wojciecha K., związanego od 43 lat z tym zespołem. Co roku chór dawał 120-140 koncertów.

W sezonie artystycznym 2000/2001 uzyskał prestiżowe tytuły: chóru Unii Europejskiej i Ambasadora Kultury. Latem 2003 roku decyzją władz Poznania chór został rozwiązany.

Obecnie chórzyści z Polskich Słowików śpiewają w nowym Poznańskim Chórze Chłopięcym pod dyrekcją Jacka Sykulskiego.

ss, pap