Fotografik czy terrorysta? (aktl.)

Fotografik czy terrorysta? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie jestem terrorystą, jestem fotografikiem i lubię robić zdjęcia - twierdzi podejrzany o terroryzm 23-letni Francuz Mickael N.
"Lubię robić zdjęcia. Podczas moich licznych podróży zagranicznych często fotografuję różne obiekty. A co do śladów materiałów wybuchowych, to nie mam pojęcia skąd one się wzięły" -  powiedział Francuz podczas spotkania z dziennikarzami w Poznaniu. Zadeklarował, że jeszcze przez jakiś czas zostanie w Polsce.

Młody Francuz zaprzeczył, jakoby usiłował zniszczyć film ze zdjęciami rozlewni. "Bałem się o aparat, dlatego wyjąłem film i chciałem im go oddać (ochroniarzom rozlewni), ale oni tego gestu nie zrozumieli. A uciekałem przed nimi, bo się ich po prostu wystraszyłem" - tłumaczył.

N. mówił też, że podczas swoich wypraw zagranicznych zdarzało mu się mieć problemy w związku z robieniem zdjęć różnych obiektów. "Ale zazwyczaj kończyło się na rozmowie i wyjaśnieniu, dlaczego to  robię i nikt mnie nie zatrzymywał" - powiedział.

Na pytanie dziennikarzy, czy będzie się domagał odszkodowania od  polskiego wymiaru sprawiedliwości, odpowiedział, że jeszcze o tym nie myślał. Mickael N. nie skarżył się też na warunki, jakie miał w poznańskim areszcie, zadowolony był też z pomocy prawnej i  dyplomatycznej.

Także przyjaciółka Mickaela, u której mieszkał w Swarzędzu, nie  ma pretensji o całą sytuację do organów ścigania. "Trudno mówić w  obecnych czasach o przesadzie w sprawach terroryzmu. Dobrze, że  jesteśmy czujni, ale dobrze też, że udaje się sprawę szczęśliwie wyjaśnić. I to jest najważniejsze" - powiedziała Elżbieta S.

Mickael N. został zatrzymany 13 sierpnia podczas fotografowania rozlewni gazu w Swarzędzu pod Poznaniem. Prokuratura zarzuciła mu przygotowywanie zamachu terrorystycznego, a sąd aresztował na trzy miesiące. Podczas przeszukania mieszkania, w którym mieszkał w  Polsce, znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Ślady takich materiałów były też na ciele i ubraniach podejrzanego. We wtorek sąd odwoławczy zwolnił Francuza z aresztu uzasadniając, że  prokuratura nie udowodniła zasadności swoich zarzutów.

em, pap