Podrzucanie odbezpieczonego granatu

Podrzucanie odbezpieczonego granatu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Upowszechnianie przez Zbigniewa Siemiątkowskiego informacji o anonimie z 2001 r. przestrzegającym, że firma J&S robi z PKN Orlen "złote interesy", to prowokacja - uważa Wassermann.
Anonim otrzymał ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, który przekazał go Wassermannowi, ówczesnemu szefowi Prokuratury Krajowej. W anonimie była informacja, że J&S "zrobiła złoty interes, na każdej baryłce ropy płynącej do Polski zarabiała od 30 centów do dolara".

Siemiątkowski obarcza odpowiedzialnością za to, że UOP nie miał w latach 1998-2001 sukcesów w działaniach dotyczących bezpieczeństwa energetycznego Polski, poprzedniego szefa UOP za rządów premiera Buzka płk Zbigniewa Nowka. Zapowiedział, że zezna przed komisją, iż Nowek paraliżował działania w sprawie kontraktu J&S z Orlenem. Nowek jest obecnie ekspertem komisji śledczej.

Z kolei b. premier Leszek Miller mówił w sobotę, że Wassermann "tolerował" umorzenie w 2001 roku śledztwa w związku z anonimem. "To, co można było rozpocząć trzy lata temu, zostało przez Wassermanna zlekceważone" - twierdził.

Komentując te wypowiedzi, Wassermann powiedział, że anonim, jaki otrzymał w 2001 roku był "po części rewelacyjny", ale nie dawał "żadnego wyjścia, żadnych świadków, dokumentów, nie było "Kaczmarka" (dopiero wywiad b. ministra Skarbu Państwa Wiesława Kaczmarka dla "Gazety Wyborczej" zapoczątkował śledztwo w sprawie zatrzymania w  2002 roku szefa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego).

Wassermann zaprzecza także, że zignorował anonim. Jak powiedział, przekazał go do Biura Postępowania Przygotowawczego, które badało całą sprawę. Biuro wzięło wtedy pod uwagę protokół z kontroli NIK, w którym izba uznała, że kontrakt z J&S nie budzi zastrzeżeń. Zawiadomiona w tej sprawie prokuratura w Płocku odmówiła wszczęcia postępowania.

"To jest właśnie ta prowokacja, po którą sięgnął pan minister Siemiątkowski, którą potwierdza później pan Leszek Miller" - podkreślił Wassermann. Jak dodał, "to jest próba stworzenia takiego wrażenia, że minister Kaczyński i ja nie dopełniliśmy swoich obowiązków".

Wassermann zwrócił też uwagę, że po odwołaniu Modrzejewskiego ze  stanowiska prezesa PKN Orlen i powołaniu na nie Wróbla, w czasach rządów premiara Millera i Siemiątkowskiego (jako szefa UOP) firma J&S nie zniknęła i dalej walczyła o pośredniczenie w dostawie ropy do PKN Orlen. W dalszym ciągu jest jednym z pośredników. "Co zrobił Siemiątkowski, żeby nie doszło do podpisania z tak bardzo wątpliwym pośrednikiem kontraktu?" - pytał poseł.

Zdaniem Wassermanna, przed komisją śledczą powinien stanąć Andrzej Grochulski, współwłaściciel spółki BGM w Szczecinie, obecnie uznany za szefa mafii paliwowej w Polsce i ścigany międzynarodowym listem gończym. W wywiadzie dla poniedziałkowego "Wprost" Grochulski zapewnił, że przed komisją śledczą opowiedziałby o kulisach finansowania przez PKN Orlen - za pośrednictwem spółki Trans-Sad - firmy, która znajdowała się na szczycie mafii paliwowej. "Poinformowałbym o znanych w branży paliwowej biznesmenach i politykach, z którymi dzielą się zyskami. Opowiedziałbym o wielkiej roli, jaką w interesach paliwowych w Polsce odgrywają służby specjalne" - mówił nam Grochulski.

Zdaniem posła PiS, Grochulski to bardzo ważna postać, osoba, która oferuje "niemałą wiedzę i mogłaby powiedzieć bardzo dużo". Wassermann dziwi się, że osoba Grochulskiego nie objęta została dotąd instytucją świadka koronnego.

Jak dodał, Prokuratura Apelacyjna w Krakowie już wystąpiła o list żelazny dla Grochulskiego. Podkreślił również, że obecnie za  granicą przebywa jeszcze jeden świadek, który "od dłuższego czasu dobija się by był przesłuchiwany, oferuje użyteczne informacje" -  Marek Czyżewski.

Mieszkający obecnie w Niemczech Marek Czyżewski jako prawnik działał w Polsce w branży paliwowej i, jak poinformował w piśmie przesłanym niedawno do posłów komisji śledczej, ma informacje dotyczące "mafii paliwowej" oraz nieprawidłowości w ściganiu tej przestępczości. Śledztwo przeciwko Czyżewskiemu prowadzi polska prokuratura.

em, pap

Na temat związków polityków z firmą J&S czytaj w artykule: Wielka wsypa