Postrzelony żołnierz dostanie 850 tys. zł.

Postrzelony żołnierz dostanie 850 tys. zł.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kierownictwo resortu obrony już 14 października podjęło decyzję o wypłaceniu sparaliżowanemu żołnierzowi Bogdanowi Dudkowi 850 tys. zł zadośćuczynienia i wypłata jest realizowana - poinformował MON.
Taki wyrok wydał Sąd Apelacyjny w Lublinie.

Wypadek wydarzył się w lutym ub.r. w 3. Brygadzie Zmechanizowanej w Lublinie, podczas pełnienia służby wartowniczej. Jeden z  żołnierzy w pomieszczeniu wartowni nieostrożnie obchodząc się z  bronią postrzelił w głowę 25-letniego szeregowego służby nadterminowej Bogdana Dudka. Sprawca postrzelenia został skazany na trzy lata więzienia.

Postrzelony mężczyzna przeżył, ale został całkowicie sparaliżowany, stracił wzrok w jednym oku, nie może samodzielnie oddychać. Cały czas przebywa na oddziale intensywnej terapii szpitala w Lublinie, podłączony do respiratora i cewników. Wojsko przyznało mu odszkodowanie w wysokości 44,5 tys. zł, otrzymuje też 1,9 tys. zł renty.

Rodzina uznała, że to za mało i wystąpiła do sądu o  zadośćuczynienie w wysokości 850 tys. zł. Lubelski Sąd Okręgowy zasądził taką kwotę na rzecz poszkodowanego. Jednostka wojskowa odwołała się od wyroku uważając, że kwota odszkodowania jest zbyt wysoka. Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał 12 października w mocy wyrok sądu pierwszej instancji.

Sobotnia "Gazeta Wyborcza" napisała, że wojsko szuka sposobów, by nie wypłacić 850 tys. zadośćuczynienia sparaliżowanemu żołnierzowi, a prawnik jednostki wojskowej zapowiedział wniesienia kasacji i wystąpił o wstrzymanie wykonalności wyroku do czasu rozstrzygnięcia kasacji przez Sąd Najwyższy.

Dementując te informacje MON podało w sobotę, że już 14 października wiceminister Janusz Zemke podpisał dokument w sprawie wypłaty zadośćuczynienia, a dzień później do "realizacji wyroku" zostały upoważnione odpowiednie departamenty MON.

Anna Adamowicz-Kielin - prawniczka świadcząca obsługę na rzecz jednostki wojskowej, zaprzeczyła jakoby zapowiadała kasację wyroku.

ss, pap