Oleksy vs. TVP (aktl.)

Oleksy vs. TVP (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SLD Józef Oleksy zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko TVP i autorom programu "Misja specjalna". Jak zaznaczył, program ten był "wielokrotnie zapowiadany jako audycja o rzekomych powiązaniach Oleksego i jego rodziny z sektorem paliwowym".
"Oświadczam, że żadne z zawartych w programie posądzeń nie jest prawdziwe; formalne fakty zostały świadomie wplecione w atmosferę sensacyjnych informacji o przestępstwach" - podkreślił Oleksy w  oświadczeniu przekazanym we wtorek dziennikarzom. Zaznaczył, że  oczekuje zajęcia się sprawą tego programu przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, Komisję Etyki Telewizji Polskiej oraz Radę Etyki Mediów.

Jak zapewniał Oleksy, ani on, ani nikt z jego rodziny nie brał udziału w jakichkolwiek interesach i przedsięwzięciach związanych z sektorem paliwowym. Oleksy "w imię zwykłej uczciwości" domaga się sprostowania i odsłonięcia rzeczywistych kulisów powstania tego programu.

Szef Sojuszu podkreślił, że program ten wywołuje u niego "oburzenie, jest ordynarną manipulacją, której celem jest niewybredny atak na niego i jego rodzinę". "W programie zawarto insynuacje, konfabulując, podając niedorzeczne podejrzenia. Czynione jest to w atmosferze wykrywania afer w sektorze paliwowym" - zauważył.

Według Oleksego, reportaż ten jest "jawną próbą wplątania jego i  jego rodziny w rzekome 'podejrzane sytuacje' oraz zwykłym powtórzeniem podawanych wcześniej w różnych mediach informacji". "Wierzę, że wcześniej czy później zostaną odkryci w  TVP zleceniodawcy tej obrzydliwej audycji" - zaznaczył.

Dziennikarze pytali, czy domyśla się, kto mógł być inicjatorem tego reportażu. "Domyślam się, ale to nie jest jeszcze faza, w  której chcę to publicznie oznajmić" - odparł szef SLD.

"Jeżeli potwierdzą się pewne domysły i podejrzenia, to ta obrzydliwa sprawa powinna mieć wyjaśnienia publiczne, ale to  jeszcze nie jest ten moment" - zastrzegł.

Na konferencji prasowej obecny był współautor programu Tomasz Skłodowski. "Radzę panu zrobić rachunek sumienia nad metodami, jakie są stosowane w telewizji publicznej i nad sposobem zrobienia programu. I mam nadzieję, że przesłuchają pana wszystkie organy etyki, itd., i zapytają pana o zleceniodawców tego obrzydliwego programu" - zwrócił się do niego Oleksy.

Sam Skłodowski nie chciał później odpowiadać na pytania dziennikarzy, twierdząc, że nie jest do tego upoważniony.

Oleksy pytany, czy jego żona zasiadała w Radzie Nadzorczej spółki Pollex, odparł, że "krótko, bodajże przez trzy miesiące". "To było na długo przed jakąkolwiek wiedzą o działaniach tej firmy" -  zapewnił Oleksy.

ks, pap