Proces mafii paliwowej będzie trwał (aktl.)

Proces mafii paliwowej będzie trwał (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krakowski sąd nie uwzględnił wniosku obrońców o odroczenie rozpoczęcia procesu dotyczącego tzw. mafii paliwowej. 18 osób oskarżonych jest o przestępstwa paliwowe, wyłudzanie akcyzy i pranie brudnych pieniędzy.
Zarzuty w procesie dotyczą "wyprania" prawie 200 mln zł i dokonania oszustw podatkowych na kwotę blisko 280 mln zł.

Odczytywanie aktu oskarżenia trwało kilka godzin. Termin następnej rozprawy, na której oskarżeni będą składać wyjaśnienia wyznaczono na przyszły tydzień.

Wśród oskarżonych znajdują się dwaj tzw. baronowie paliwowi z  największego w Polsce prywatnego importera paliw - spółki BGM: Jan B. i Zdzisław M., oraz "baron lokalny" ze Śląska Artur K. i  pośrednik Tomasz K. Wszyscy czterej odpowiedzą za zorganizowanie i  kierowanie grupą przestępczą zajmującą się praniem brudnych pieniędzy.

Uczestnictwo w takiej grupie zarzucono pozostałym oskarżonym, wśród których znajdują się osoby firmujące działalność fikcyjnych spółek-słupów, między którymi sprzedawano komponenty paliwowe. Ponadto wszystkim oskarżonym zarzucono liczne przestępstwa przeciw dokumentom, jak podrabianie, poświadczanie nieprawdy, oraz  oszustwa w stosunku do mienia wielkiej wartości.

Akt oskarżenia w tej sprawie liczy ponad 600 stron, z czego same zarzuty ponad 140 stron. Akta sprawy liczą 1064 tomów.

Odczytywanie zarzutów aktu oskarżenia rozpoczęło się z  opóźnieniem, ponieważ obrońca jednego z oskarżonych, mec. Zbigniew Kubicki, złożył wniosek o odroczenie procesu. Argumentował, że  rozpoczęcie procesu powinno być odroczone do czasu sporządzenia przez krakowską prokuraturę apelacyjną aktu oskarżenia przeciwko trzeciemu "baronowi paliwowemu" z BGM, Arkadiuszowi G., który po  dwóch latach poszukiwań w marcu sam zgłosił się do prokuratury. Poparło go trzech innych obrońców.

Za wspólnym rozpoznawaniem zarzutów przeciwko Arkadiuszowi G. i  obecnym oskarżonym przemawia - zdaniem obrońców - ekonomika procesowa i konieczność zapewnienia oskarżonym prawa do obrony. W  obecnej sytuacji nie wiedzą oni bowiem, co zeznawał Arkadiusz G., któremu postawiono podobne zarzuty, i nie mogą się do nich odnosić.

Prokurator sprzeciwiał się wnioskowi, podnosząc, że katalog zarzutów w stosunku do Arkadiusza G. jest znacznie szerszy i nie wiadomo, kiedy sporządzony zostanie przeciwko niemu akt oskarżenia.

Sąd nie uwzględnił wniosku obrońców. Uznał, że na tym etapie sprawy brak jest podstaw faktycznych i merytorycznych do  rozważania możliwości połączenia obu spraw. Odrzucił także wniosek jednej z prywatnych stacji telewizyjnych o transmitowanie przebiegu procesu. Uznał, że mogłoby to wpłynąć na treść wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków.

Mechanizm przestępstwa ujawnił prokuraturze m.in. Jan B. z BGM, który wiosną zeszłego roku opuścił areszt za 2 mln zł poręczenia. Na podstawie jego zeznań PiS domagał się wyjaśnienia mechanizmów rządzących polskim rynkiem paliwowym przez sejmową komisję śledczą. Prokuratura przyznała, że w dużym stopniu zakres prowadzonego śledztwa pokrywa się z przedmiotem zainteresowania komisji śledczej ds. PKN Orlen.

Potwierdziły to ostatnio zeznania świadka Andrzeja Czyżewskiego z  Niemiec, który był przesłuchiwany na odległość za pomocą telełączy przez prokuratorów i członków komisji śledczej ds. PKN Orlen.

Akt oskarżenia w sprawie 18 oskarżonych jest pierwszym w  śledztwie paliwowym prowadzonym przez krakowską Prokuraturę Apelacyjną. Śledztwo dotyczy trwającego od września 1998 do marca 2002 roku procederu dostaw paliw z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z 10 innych prokuratur, m.in. w Gdańsku, Szczecinie, Tarnowie, Poznaniu, Lublinie, Łodzi, Wrocławiu, Zielonej Górze.

Jak informowała prokuratura, jednym z głównych wątków sprawy jest działanie na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy agend państwowych i przedstawicieli Skarbu Państwa w spółkach; drugim - wątek korzyści materialnych w związku z importem ropy i  dostawą jej przez pośredników do rafinerii; jeszcze innym - wątek tzw. prowizyjny, czyli korzyści materialnych w obrocie wewnętrznym. W toku śledztwa wyłoniły się kolejne wątki, dotyczące m.in. rafinerii w Trzebini, niegospodarności w PKN Orlen oraz  ewentualnej współpracy służb specjalnych z Konsorcjum Victoria.

ss, ks, pap