Na początku maja media ujawniły, że lubelskie władze Platformy umieściły na pierwszym miejscu okręgowej listy kandydatów do Sejmu syna Gilowskiej - wówczas wiceprzewodniczącej PO i szefowej lubelskiej organizacji partii.
Wkrótce potem media podały, że Gilowska zatrudniała w swoim biurze synową, a synowi płaciła za ekspertyzy z pieniędzy przeznaczonych na utrzymanie biura poselskiego. Gdy zarząd PO skierował jej sprawę do sądu koleżeńskiego, posłanka wystąpiła z partii.
Paweł Gilowski pozostał w PO i nie wycofał się z kandydowania do Sejmu.
Obradujący w poniedziałek i wtorek zarząd PO w Lublinie nie podjął decyzji dotyczącej okręgowej listy wyborczej i startu w wyborach Pawła Gilowskiego. "Prace nad listą nie zostały zakończone, wrócimy do nich w przyszły poniedziałek" - powiedział PAP poseł Stanisław Żmijan, kierujący lubelską Platformą po rezygnacji Zyty Gilowskiej.
Żmijan potwierdził, że lubelski zarząd PO rozważa inne kandydatury na miejsce Pawła Gilowskiego na czele okręgowej listy wyborczej, ale nie podał żadnego nazwiska. "W poniedziałek - jestem przekonany - będzie rozstrzygnięcie i wtedy ujawnię" - zapowiedział.
ks, pap