Tragedia na koloniach (aktl.)

Tragedia na koloniach (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W niedzielę wieczorem morze wyrzuciło na plażę w Rewalu (woj. zachodniopomorskie) ciało 17-letniego Szymona P., kolonisty z Kielc.
Chłopak został śmiertelnie ugodzony nożem przez byłego wychowanka tamtejszego młodzieżowego ośrodka wychowawczego, 19-letniego Piotra K.

Od rana zwłok poszukiwała 40-osobowa grupa policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, płetwonurków ze straży pożarnej i ratowników WOPR. W akcji brał również udział policyjny śmigłowiec. Morze wyrzuciło ciało około 300 metrów od miejsca zabójstwa.

"Wszystko wskazuje na to, że to poszukiwany chłopak. Na klatce piersiowej było kilka ran kłutych" - poinformował kom. Maciej Karczyński z Komendy Wojewódzkiej Policji.

Na podstawie zeznań świadków policja zatrzymała Piotra K., który był widziany w towarzystwie zaginionego blisko plaży. Podczas pierwszych przesłuchań przyznał się do zabójstwa. Szymon P. był uczestnikiem obozu brydżowego; ośrodek wypoczynkowy, w którym mieszkał, znajduje się na przeciwko ośrodka wychowawczego.

"Sprawcę prawdopodobnie zdenerwowało, że rodzina Szymona P. jest zamożniejsza i stać ją na kupno komputera. Wyciągnął duży nóż myśliwski, zabił kolonistę a ciało wrzucił do morza" - powiedział PAP post. Krzysztof Zieliński z komendy powiatowej policji w  Gryficach.

Na plażę policjantów doprowadził pies tropiący, tam znaleźli i  zabezpieczyli ślady krwi oraz ubrania zaginionego. Zarzuty zostaną przedstawione Piotrowi K. w poniedziałek.

ks, pap