Piknik pod stoczniową bramą

Piknik pod stoczniową bramą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa około 200 pracowników Stoczni Gdańskiej, którzy bojkotują oficjalne uroczystości 25 rocznicy powstania "S", zorganizowali własny piknik pod historyczną bramą stoczni. Noc spędzą na terenie zakładu.
Pracownicy stoczni, która w środę (z powodu rocznicowych obchodów) decyzją dyrekcji będzie zamknięta, rozlokowali się tuż za słynną bramą nr 2, rozbili namioty, rozpalili sporych rozmiarów ognisko i ustawili grilla, śpiewając przy tym opozycyjne piosenki. O godzinie 21.00 z koncertem wystąpił zespół rockowy "Bielizna".

"To jest noc poświęcona stoczni. Jest to też protest w obronie stoczni. Chcemy pokazać stoczniowców nie tylko jako tych, którzy palą opony i rzucają petardy" - powiedział przed rozpoczęciem występu muzycznego wiceszef stoczniowej "Solidarności" Karol Guzikiewicz.

Guzikiewicz zapowiedział, że stoczniowcy będą przebywali na terenie zakładu do rana, nocując w przygotowanych namiotach. W razie złych warunków atmosferycznych mogą przenieść się do Sali BHP, lecz uczynią to w ostateczności.

Jak wyjaśnił Guzikiewicz podstawowe żądania stoczniowców to  wydzielenie Stoczni Gdańskiej z Grupy Stoczni Gdynia, oraz oddanie pochylni dla stoczni.

Wiceszef stoczniowej "Solidarności" przestrzegł też przed masowym odejściem gdańskich stoczniowców do podobnych firm w Unii Europejskiej, gdzie gwarantuje się im o wiele wyższe wynagrodzenie. Podkreślił, że na kontrakty, które mogą być udziałem polskich stoczni "już czekają" podobne zakłady pracy z  Dalekiego Wschodu.

em, pap