Wojskowy samolot AN-2 z powodu defektu silnika awaryjnie lądował na Przełęczy Kocierskiej w Beskidach. Na pokładzie znajdowało się ośmiu pilotów grupy pilotażowo-akrobacyjnej "Biało-czerwone" Iskry oraz trzech członków załogi.
Nikt oprócz dowódcy załogi AN-2, który ma niegroźne otarcia nogi, nie doznał obrażeń.
Piloci wracali do Dęblina z pokazów lotniczych, które w weekend odbywały się w Bielsku-Białej. Chwilę po starcie nastąpiła awaria silnika. Dowódca postanowił awaryjnie lądować na zalesionym terenie 8 km na południe od Andrychowa, w okolicach miejscowości Targanice.
Na miejsce lądowania jako pierwsi dotarli strażacy z Andrychowa. W drodze są również wozy strażackie z Żywca, gdyż do zdarzenia doszło na terenie tego powiatu.
Aspirant sztabowy Zbigniew Sołtysek z wadowickiej straży pożarnej poinformował, że strażacy zabezpieczają miejsce zdarzenia. Z samolotu wyciekło paliwo.
ss, pap