10 lat dla byłego senatora? (aktl.)

10 lat dla byłego senatora? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzuty: przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków oraz wyrządzenia szkody w wysokości ponad 9 mln zł w mieniu WFOŚiGW postawiła prokuratura okręgowa w Łodzi b. senatorowi Jerzemu P.
Byłemu senatorowi, który nie przyznaje się do winy, grozi kara do  10 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura chciała przedstawić P. zarzut już w ub. roku, ale ze  względu na brak zgody Senatu na pociągnięcie go do  odpowiedzialności karnej umorzyła postępowanie w jego sprawie. W  październiku - dzień po zakończeniu kadencji poprzedniego parlamentu - podjęła umorzone postępowanie. Jerzy P. startował w  tegorocznych wyborach do Senatu, ale nie został wybrany.

Według prokuratury, ten b. senator i b. działacz SLD miał przekroczyć swoje uprawnienia, nie dopełnił obowiązków oraz miał wyrządzić szkody w mieniu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi na ponad 9 mln 697 tys. zł, kiedy był członkiem rady nadzorczej funduszu z ramienia Sejmiku Województwa. Sprawa niegospodarności dotyczy okresu od kwietnia 1999 roku do grudnia 2000 roku.

Jak powiedział rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania, w kwietniu 1999 roku RN funduszu podjęła uchwałę w sprawie udzielenia prawie milionowej pożyczki producentowi odzieży "Pilica" SA w Tomaszowie Mazowieckim. Pożyczka ta - zdaniem prokuratury - została udzielona na cele sprzeczne z określonymi w statucie funduszu, bez przeprowadzenia analizy zasadności jej udzielenia i możliwości odzyskania pieniędzy.

"Kolejny element sprawy dotyczy okresu od czerwca do września 1999 roku. W tym czasie P., jako członek RN, głosował za podjęciem uchwały upoważniającej zarząd do zakupu akcji spółki "Pilica" SA o  wartości 5 milionów złotych" - powiedział Kopania. Według prokuratury, akcje kupiono bez przeprowadzenia analizy ekonomicznej rentowności dokapitalizowania spółki, kiedy istniały już przesłanki do ogłoszenia jej upadłości.

Zdaniem prokuratury, kolejna niegospodarność dotyczy października 2000 roku, kiedy to RN funduszu podjęła uchwałę przyznającą 5 mln zł pożyczki na dofinansowanie linii technologicznej dla zakładu utylizacji odpadów poubojowych w Zgierzu związanego z Kazimierzem Grabkiem, zwanym "królem żelatyny". W rzeczywistości zakład miał produkować żelatynę. Na konto spółki przelano ponad 3 mln złotych.

W połowie czerwca br. łódzka prokuratura okręgowa - po czterech latach śledztwa - skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i  Gospodarki Wodnej w Łodzi w latach 1999-2000. Według prokuratury, w związku z działalnością oskarżonych fundusz stracił ponad 42 mln zł.

Na ławie oskarżonych zasiądą m.in. b. poseł Andrzej Pęczak, b. marszałek województwa z ramienia SLD Waldemar Matusewicz, b. prezes Funduszu Marek K. oraz b. członkowie zarządu i rady nadzorczej WFOŚiGW (powiązani z SLD i PSL), a także b. szef łódzkiego PSL, Wiesław S.

Po postawieniu b. senatorowi zarzutów, Jerzy P. jest 25 osobą podejrzaną w sprawie niegospodarności w Funduszu.

ss, pap