Kaczyński ujawnił swoje teczki

Kaczyński ujawnił swoje teczki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ujawnił zawartość swoich teczek z IPN. Jak zaznaczył, dwa sfałszowane dokumenty opisują rzekome podpisanie przez niego tzw. lojalki ze stanu wojennego.
Według niego, dwie sfałszowane notatki - sporządzone prawdopodobnie w 1992 lub 1993 roku - opisują to samo wydarzenie. Jego zdaniem, są dowody fałszowania, m.in. w postaci podpisów nieżyjącego oficera SB. Dla wyjaśnienia sprawy Kaczyński złożył zawiadomienie o przestępstwie. Jeszcze nie wiadomo, która prokuratura poprowadzi śledztwo w sprawie fałszerstwa części dokumentów z tych teczek.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wystąpi do ABW o odtajnienie przynajmniej części materiałów ze śledztwa toczącego się przeciw płk. Janowi Lesiakowi, który stał na czele tajnego zespołu w UOP, prowadzącego od 1992 r. tajne operacje przeciwko ugrupowaniom prawicowym, m.in. Porozumieniu Centrum.

Według Ministerstwa Sprawiedliwości, "istnieją dowody", że doszło do sfałszowania dokumentów J. Kaczyńskiego z teczki obecnie znajdującej się w IPN. Według resortu, nie budzi żadnych wątpliwości to, że "w ramach "inwigilacji prawicy" z lat 90. służby specjalne dopuszczały się fałszowania dokumentów, w celu m.in. skompromitowania działaczy prawicy, a szczególnie braci Kaczyńskich.

"Oświadczam, że będę przestrzegał przepisy stanu wojennego, co oznacza, że nie będę podejmował działalności przeciwko obowiązującemu porządkowi prawnemu w PRL. J.Kaczyński, 17 grudnia 1981 r." - głosi rzekoma "lojalka" z teczki lidera PiS, która była podstawą jego wniosku do prokuratury w sprawie fałszerstwa akt z jego teczki z IPN.

W teczce upublicznionej przez Kaczyńskiego jest też inne jego oświadczenie z 17 grudnia 1981 r., w którym odmawia podpisania "przedłożonego mu oświadczenia (czyli "lojalki") ze względu na jego "szkodliwy ze względów moralnych charakter". "Jednocześnie stwierdzam, że nie istnieją podstawy prawne zobowiązujące obywateli PRL do składania tego rodzaju deklaracji" - głosi ten tekst.

Jedna z dwu sfałszowanych notatek opublikował w 1993 r. tygodnik "Nie". Marek Barański przeprosił później Kaczyńskiego i przyznał, że "lojalka" była fałszywa, a on sam padł ofiarą prowokacji UOP.

Płk Jan Lesiak - który stał na czele tajnego zespołu w UOP, prowadzącego od 1992 r. tajne operacje przeciwko ugrupowaniom prawicowym, m.in. Porozumieniu Centrum - powiedział we wtorek w TVN 24, że zna materiały byłej SB dotyczące J. Kaczyńskiego, ale nie przedstawiały one żadnej wartości operacyjnej, więc nie było potrzeby ingerencji w ich treść. "Trudno się spodziewać, że ogłosi, że sfałszował" - skomentował jego wypowiedź J. Kaczyński.

Rozdane dziennikarzom akta to trzy teczki SB na temat Kaczyńskiego z IPN. Najwcześniejszy materiał, to "notatka służbowa" z czerwca 1978 r. Ostatni zapis esbecki dotyczący Kaczyńskiego pochodzi z sierpnia 1982 r.

pap, ss, ab