Cztery lata temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym mężczyzna przebrany za Kurta Cobaina wykonuje w jednym z peruwiańskich programów piosenkę „Come As You Are”. Nie wiadomo, dlaczego właściwie to akurat teraz fani teorii spiskowych postanowili zagłębić się w tę sprawę.
Fani na całym świecie nagle zaczęli publikować w Internecie tyle komentarzy dotyczących tego, że Kurt Cobain powrócił na scenę, że sprawili, iż na oficjalnym fanpage'u Nirvany na Facebooku pojawiło się oświadczenie w tej sprawie.
„To prawda, Kurt nadal żyje. Udawał, że umarł, żeby mieć czas na nauczenie się gry na gitarze prawą ręką. Trudno jest znaleźć gitary dla leworęcznych. Jesteśmy szczęśliwi, że go odzyskaliśmy i wybaczamy mu cały ten smutek, który przez wiele lat trzymaliśmy w sercach” – czytamy.
Po ostatnim tournee Nirvany po Europie w 1994 roku, silnie uzależniony od heroiny Kurt Cobain stawił się na leczenie w klinice odwykowej. Po kilku dniach uciekł z niej i udał się do swojego domu, gdzie 5 kwietnia popełnił samobójstwo.