Ostatni wywiad Ewy Demarczyk. „To, co daję ze sceny, to za mało?”

Ostatni wywiad Ewy Demarczyk. „To, co daję ze sceny, to za mało?”

Ewa Demarczyk
Ewa Demarczyk Źródło:Wikimedia Commons / Jan Popłoński/Domena publiczna
Chociaż Ewa Demarczyk przez ostatnie lata była nieobecna w życiu publicznym, to jej śmierć i tak wywołała duże poruszenie wśród fanów i innych artystów. Zbigniew Hołdys postanowił przypomnieć ostatni zarejestrowany wywiad z charyzmatyczną piosenkarką, która tłumaczyła, dlaczego już wówczas unikała mediów.

Zbigniew Hołdys udostępnił na Facebooku ostatni zarejestrowany wywiad z Ewą Demarczyk. Rozmowę przeprowadził w 1998 roku Edward Miszczak, a sam fakt spotkania z dziennikarzem był już pewnego rodzaju ewenementem, ponieważ artystka skrupulatnie strzegła swojej prywatności i unikała mediów. – Dziennikarze są totalnie nieprzygotowani. Nic nie wiedzą. Nie jestem na sprzedaż. Jestem do dyspozycji publiczności od momentu, jak wchodzę na scenę. Poza sceną nie. To, co daję ze sceny, to za mało, żeby kochać? Trzeba wiedzieć, co jadam na śniadanie? Albo z kim? – dopytywała swojego rozmówcę.

Duża część wywiadu była poświęcona teatrowi, który mieścił się wówczas przy ulicy Gazowej w Krakowie – Został napadnięty, zniszczony – mówiła dodając, że nie stać jej na utrzymanie wspomnianego miejsca, ponieważ otrzymuje niskie dofinansowanie. – Kraków nie lubi swoich artystów jak długo siedzą w Krakowie. A ja się uparłam siedzieć w Krakowie i ponoszę za to konsekwencje – dodawała.

facebook

Kariera Ewy Demarczyk

Ewa Demarczyk pochodziła z Krakowa i to właśnie z tym miastem wiążą się jej pierwsze lata kariery. Wokalistka ukończyła Średnią Szkołę Muzyczną w klasie Fortepianu, a po przejściu do kabaretu „Piwnica pod Baranami” nawiązała współpracę z kompozytorem Zygmuntem Koniecznym. W 1963 roku zadebiutowała na festiwalu w Opolu, gdzie wykonywała m.in. „Czarne anioły” oraz „Karuzelę z madonnami”. Występowała również za granicami kraju, w tym w Austrii, Wielkiej Brytanii, Brazylii i Stanach Zjednoczonych.

Demarczyk przez lata współpracowała ze wspomnianym wcześniej Koniecznym, który komponował utwory opierając się na tekstach Mirona Białoszewskiego, Bolesława Leśmiana czy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Artystka swoją przygodę z „Piwnicą pod Baranami” zakończyła w 1972 roku, kontynuując jednak karierę solową. Występowała do 1999 roku, po czym wycofała się z życia publicznego. Dziesięć lat temu otrzymała Fryderyka za całokształt twórczości. Fani doceniali nie tylko jej umiejętności wokalne, ale również ekspresję oraz interpretację tekstów.

Czytaj też:
Ostre słowa Antoniego Pawlickiego ws. sytuacji politycznej. „Kurr... Co się w tym kraju dzieje?”

Źródło: Facebook / Zbigniew Hołdys/ TVN