Te kobiety wiedzą, jak rozpada się rodzina. „Choć rodzice są razem, to nic ich nie łączy”

Te kobiety wiedzą, jak rozpada się rodzina. „Choć rodzice są razem, to nic ich nie łączy”

Para w trakcie rozwodu
Para w trakcie rozwodu Źródło:Pexels / cottonbro
Rodzina, jak to o niej mawiano, podstawowa komórka społeczna, w dzisiejszym świecie przeżywa rozmaite zmiany. Najczęściej sprowadzają się one do rozpadu, do przybierania form hybrydowych, okaleczonych i wielu innych, zdecydowanie różniących się od ideału przechowywanego do niedawna na obszarze kultury. Nic dziwnego, że o trudnościach przeżywanych przez rodzinę piszą głównie panie, jak to niegdyś mówiono (dzisiaj to już nie jest poprawne) – strażniczki domowego ogniska. Jednak nie ma z czego żartować: w księgarniach pojawiły się co najmniej trzy wybitne powieści, których autorki skupiają się na problemach współczesnej rodziny.

Te pisarki to:

Ann Patchett, ceniona przez znawców literatury i czytelników – jej książki tłumaczone są na kilkadziesiąt języków, a w samych Stanach Zjednoczonych rozeszły się w nakładach w sumie grubo przekraczających milion egzemplarzy.

Marieke Lucas Rijneveld z Niderlandów, młoda (dzisiaj trzydziestoletnia) transseksualna osoba, która z hukiem weszła do literatury i za swoją debiutancką powieść otrzymała Międzynarodową Nagrodę Bookera.

Ali Smith, szkocka pisarka z dużym dorobkiem i opinią wybitnej, która w ostatnich kilku latach zrobiła na wszystkich wrażenie, podejmując pracę nad cyklem „Pory roku” i z wielkim sukcesem kończąc go jesienią ubiegłego roku.

Wszystkie trzy uzbierały już z pewnością blisko pięćdziesiąt prestiżowych nagród literackich i nominacji do nich – żeby nie być gołosłownym: Ali Smith kilka dni temu został wyróżniona znaną brytyjską Nagrodę Orwella za najlepszą beletrystyczną książkę polityczną. I pewnie ustawiła ją już obok ponad dwudziestu innych trofeów.

Źródło: Wprost