Polański wygrał z "Vanity Fair" (aktl.)

Polański wygrał z "Vanity Fair" (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Reżyser Roman Polański wygrał w londyńskim sądzie proces przeciwko amerykańskiemu magazynowi "Vanity Fair" o naruszenie dóbr osobistych.
Na mocy wyroku, "Vanity Fair" musi zapłacić Polańskiemu 50 tysięcy funtów odszkodowania za zniesławiający artykuł, opublikowany w lipcu 2002 roku. W artykule tym napisano, że w 1969 roku w drodze na pogrzeb swej zamordowanej żony reżyser próbował w nowojorskiej restauracji uwieść kobietę, obiecując je że uczyni z niej "drugą Sharon Tate".

W trakcie procesu "Vanity Fair" przyznał, że opisywany w artykule incydent wydarzył się w rzeczywistości później, w kilka tygodni po  zamordowaniu żony Polańskiego, Sharon Tate. Nie zrezygnował jednak z twierdzenia o zasadniczej prawdziwości tego wydarzenia.

Korzystne dla reżysera zeznania złożyła m.in. aktorka Mia Farrow i siostra jego brutalnie zamordowanej przez Bandę Mansona żony.

Polański nie brał osobiście udziału w procesie, bowiem w razie przybycia do Wielkiej Brytanii groziłaby mu ekstradycja do Stanów Zjednoczonych jako winnego czynu nierządnego z 13-latką. Reżyser składał zeznania z Paryża za pośrednictwem łącza wideo, na co wcześniej brytyjski wymiar sprawiedliwości wyraził zgodę.

71-letni reżyser wyraził satysfakcję z orzeczenia londyńskiego sądu. "Jestem oczywiście zadowolony z dzisiejszego wyroku sądu. Wyrwano mi z życia trzy lata. Trzy lata, w ciągu których nie pozostawało mi nic innego, jak godzić się z okropnymi wydarzeniami z sierpnia 1969 roku, z zamordowaniem mojej żony, mojego nienarodzonego dziecka i moich przyjaciół" - głosi oświadczenie Polańskiego.

W chwili śmierci z rąk hippisowskiej bandy Charlesa Mansona Sharon Tate była w dziewiątym miesiącu ciąży.

Natomiast dla wydawcy "Vanity Fair" Graydona Cartera niekorzystny dla niego wyrok jest "zdumiewający".

"Jako ojciec czworga dzieci, w tym 12-letniej córki, uważam za  oburzające, że historię tę uznaje się za zniesławiającą w świetle faktu, iż (powód) nie mógł być tutaj, ponieważ ćwierć wieku temu przespał się z 13-letnią dziewczynką" - powiedział Carter dziennikarzom przed budynkiem sądu. Jak się szacuje, wraz z  odszkodowaniem dla Polańskiego cały proces może go kosztować nawet 1,5 mln funtów.

W 1977 roku amerykański sąd uznał Polańskiego za winnego obcowania płciowego z 13-letnią dziewczynką. Zanim ogłoszono wyrok, oskarżony schronił się do Francji i od tego czasu dla  amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości jest "uciekinierem spod prawa". W razie przybycia do Wielkiej Brytanii zostałby automatycznie poddany procedurze ekstradycyjnej na mocy stosownej umowy amerykańsko-brytyjskiej.

em, pap