Oryginalny pomysł na kwarantannę. Ten mężczyzna robi sobie jeden tatuaż dziennie

Oryginalny pomysł na kwarantannę. Ten mężczyzna robi sobie jeden tatuaż dziennie

Tatuaże Chrisa Woodheada
Tatuaże Chrisa Woodheada Źródło:Instagram / Chris Woodhead
„Każdego dnia tatuuję się podczas izolacji w domu, ale powoli zaczyna mi brakować miejsca – mówi Chris Woodhead, artysta tatuażu z Londynu.

Chris Woodhead siedzi na kanapie w swoim mieszkaniu w Walthamstow, w północno-wschodnim Londynie, z psem Pingu u boku. Próbuje znaleźć miejsce, aby dodać kolejny tatuaż do już pokrytego wzorami ciała.

Tatuaż z kwarantanny nr 31
Pozostało mu niewiele miejsca na skórze – jest wytatuowany od czubków palców po podeszwy stóp, prawie każdy centymetr pokryty jest tatuażami w różnych stylach. Para kostek do gry widnieje na palcach prawej stopy, skorpion zmieścił się wewnętrznej stronie uda, jest pochylona palma, miecznik wyginający się wokół serca, a lalka voodoo unosi się nad dojrzałymi, błyszczącymi wisienkami . Chris regularnie robi tatuaże od ukończenia 18 roku życia, to było jakieś 15 lat temu. Dorastając, miał obsesję na punkcie tatuaży typowych dla amerykańskiej sceny punkowej. Później odkrył Duncana X, ikonę brytyjskiego tatuażu, który spopularyzował styl wykorzystujący czarny tusz do rysowania współczesnych ilustracji.

Tatuaż z kwarantanny nr 33
– Duncan X wytatuował mnie, gdy miałem 19 lat – mówi Chris w wywiadzie dla BBC. – A potem mój najlepszy przyjaciel zaczął mnie tatuować i wykorzystał moje ciało jak płótno – zrobił na mnie ponad 400 wzorów. Na początku blokady spowodowanej koronawirusem Chris miał na swoim ciele ponad 1000 wzorów. Teraz doszło do tego już ponad 40 nowych, a liczba wciąż rośnie. Kiedy studio tatuażu we wschodnim Londynie, w którym pracował jako artysta, zostało zamknięte, pozostał w domu wraz ze swoją ciężarną żoną Emą. Postanowił dodawać jeden nowy tatuaż na jeden dzień izolacji spowodowanej pandemią.

Tatuaż z kwarantanny nr 39
– Nie wiedziałem, co robić. Wyjadłem już całe jedzenie z szafek. A potem wpadłem na pomysł, aby tatuować się każdego dnia. Bez codziennej rutyny ludzie stają się całkowicie zagubieni – mówi Chris. Każdego popołudnia między 14.00 a 16.00 Chris siada i szkicuje projekt inspirowany jego obecną sytuacją. Następnie, kiedy wypije herbatę, profesjonalny tatuażysta wyjmuje narzędzia. Nakłada tusz do pojemnika i rozpakowuje maszynkę do tatuażu.

Tatuaż z kwarantanny nr 40
– Uważam, że tatuowanie ma funkcję terapeutyczną. Myślę o tym, co chcę pokazać, a nie o tym, w jakiej jesteśmy sytuacji. Z głowy ulatują myśli o tym monumentalnym kryzysie – mówi Chris. Chris ma tatuaż „Kiedy to się skończy?” oraz NHS, hołd dla National Health Service (brytyjski system opieki medycznej), ma tatuaż Joe’ego Exotica z serialu Netflixa, który właśnie z Emą skończyli oglądać. Uczcił też narodziny swojej siostrzenicy i poświęcił wzór swojemu dziecku, które dopiero się urodzi.

Tatuaż z kwarantanny nr 14
Chris stosuje technikę tatuażu poke. Igłą aplikuje tusz, bez używania prądu. Tatuaże wygląją prymitywnie, ale ta metoda zyskuje na popularności. Jest o wiele mniej uciążliwa i bolesna niż wykonywanie tatuażu za pomocą maszynki do tatuażu, a na dodatek bliższa korzeniom tatuowania artystycznego. – Jeśli mam być naprawdę szczery, wyglądam absurdalnie, jak kawałek pleśniowego sera. Pozostało mi niewiele miejsc, do których mogę dotrzeć – mówi Chris.