Z dziewczyna trzeba postępować jak z galaretą

Z dziewczyna trzeba postępować jak z galaretą

Grzegorz Napieralski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Rozmowa z Grzegorzem Napieralskim, posłem SLD

Palił pan kiedyś trawę?

Byłem kiedyś z wizytą w Holandii, gdzie przyglądałem się kampanii wyborczej. Oprócz oficjalnych spotkań zwiedzaliśmy też Amsterdam. Jedną z atrakcji były oczywiście coffee shopy. Nasz gospodarz kupił tam coś, pokazał, zapalił i nawet dał spróbować. Ale co ja z tego miałem? Nawet nie umiem zaciągnąć się R1, najlżejszym papierosem, a co dopiero skrętem.

Mam uwierzyć, że palił pan ale się nie zaciągał? Jak Bill Clinton.

Naprawdę, mam autentyczny wstręt do papierosów. Nikt w rodzinie u mnie nie palił i ja zapachu tytoniu nie cierpię. Po prostu nie umiem się zaciągać.

Czyli zwolennicy legalizacji narkotyków nie mają co liczyć na poparcie SLD pod pańskim kierownictwem.

Szczerze mówiąc, nie znam się na tym. Wiem, że marihuana to coś innego niż twarde narkotyki, ale też niszczy mózg. Jak ktoś chce się pobawić, to niech najlepiej kupi sobie drinka albo wypije piwo.

A pan co woli? Drinki czy piwo?

W ogóle nie jestem z tych, co wlewają w siebie alkohol codziennie. Jak są jakieś imieniny, to, owszem, lubię się napić, ale najchętniej wytrawnego czerwonego wina. Lubię tokaja i wina mołdawskie, do tego najlepiej ser i winogrona. Na drugim miejscu u mnie jest czysta biała wódka. W kieliszkach i nigdy pod śledzia.

Źródło: Wprost Light