Okazuje się, że Sojusz Lewicy Demokratycznej stosuje jasne kryteria przy wyborze członków swoich komitetów wyborczych. Kilka miesięcy temu, Grzegorz Napieralski zbudował kampanię prezydencką na dwóch, solidnych blond filarach. Teraz jego śladem podąża Wojciech Olejniczak.
Kandydat SLD na prezydenta Warszawy Wojciech Olejniczak postanowił wykorzystać w swojej kampanii sprawdzony patent Napieralskiego – tzw. aniołki. Poseł SLD postanowił zachęcić wyborców do głosowania, zatrudniając dwie wysokie blondynki, które podpisują się pod jego kandydaturą… pełną piersią. A nawet dwoma. To właśnie na nich noszą czerwone koszulki z napisem „Wojciech Olejniczak prezydentem Warszawy". Trzeba przyznać, że jest to imponujące poparcie.
„Super Express", kz
„Super Express", kz