Ben Johnson był w swoim poprzednim wcieleniu... faraonem Cheopsem

Ben Johnson był w swoim poprzednim wcieleniu... faraonem Cheopsem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Dopingowy skandalista z igrzysk 1988 r. w Seulu, kanadyjski sprinter Ben Johnson to w poprzednim wcieleniu... faraon Cheops. Tak twierdzi jego przyjaciel i "duchowy doradca" Bryan Farnum. Ta rewelacja dotycząca zdyskwalifikowanego za doping - stanazolol - zwycięzcy w biegu na 100 m w Seulu znajdzie się w książce autorstwa obu przyjaciół, która ma się ukazać niebawem.
W rozmowie z dziennikarzem amerykańskiej agencji Associated Press Farnum stwierdził, że potrafi "czytać w ludzkich duszach" i komunikować się z duchami. Stąd jego wiedza o reinkarnacji. Prócz tej rewelacji znajdą się w tej książce znane już i powtarzane przez otoczenie Johnsona fakty, kwalifikujące się do kategorii spiskowej - chodzi o teorię upadku sprintera z powodu skażonego sterydami piwa.

Ówczesny agent Kanadyjczyka Larry Heidebrecht powtórzy swą opowieść o tajemniczym nieznajomym, który podał Benowi równie tajemniczy napój "z brzydko pachnącą, żółtą substancją na dnie". Nie zabraknie też relacji z przesłuchania trenera Charlie Francisa, które przeprowadziły kanadyjskie władze. Wspominał on o  wysokim, ciemnoskórym Amerykaninie, który siedział obok Johnsona w  pokoju do testów antydopingowych pod trybunami olimpijskiego stadionu Jamsil w Seulu.

- Napój stał na ziemi, a ten facet był obok - zeznawał Francis w  1989 r. - Ben mówił - wiedziałem, że coś nie tak było z tym facetem. On nie miał żadnego powodu, by tam być. Naciskany przez dziennikarza Johnson niechętnie przyznał, że ten "sabotażysta" był opłacony przez sponsorów, których nazw nie może wymienić. - Wszystkie szczegóły znajdą się w książce - zapewnił. A co do jego reinkarnacji, to wyręczył go w tej kwestii Farnum. Potwierdził, że Ben był w poprzednim wcieleniu faraonem Cheopsem. - Spójrz na koleje jego życia. To los Cheopsa i zatrutego napoju - zakończył Farnum.

Ben Johnson został zdyskwalifikowany za doping w trzy dni po swym zwycięstwie na 100 m (24.09.1988) w igrzyskach w Seulu. Pozbawiono go złotego medalu i rekordu świata ustanowionego na seulskiej bieżni (9,79 s). To był jeden z największych skandali dopingowych w dziejach igrzysk.

pap, ps