Atrapa dziesięciometrowej "obwodnicy" Jarocinia, w standardzie drogi ekspresowej czekała 1 października na jarocińskim rynku na posłów i senatorów PO. Tego dnia ich autokar wyborczy odwiedzał miasta tej części Wielkopolski.
Organizatorzy hapeningu chcieli by politycy Platformy dokonali przecięcia wstęgi podczas uroczystości przygotowanej ponad podziałami partyjnymi, przez Unię Prezydentów-Obywatele do Senatu, Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego, Prawo i Sprawiedliwość oraz Ruch Palikota. Robert Kaźmierczak, kandydat do Senatu reprezentujący Unię Prezydentów-Obywatele do Senatu wyjaśnił, że dziesięciometrowa trasa wykonana była z tektury i płótna. Na posłów i senatorów PO czekały też długie pomarańczowe nosy Pinokia.
Pasażerowie autokaru wyborczego Platformy zmienili jednak plany i zamiast spotykać się z mieszkańcami Jarocina na rynku, pojechali pod jeden z supermarketów. Za nimi udali się organizatorzy happeningu z "przenośną obwodnicą". Ostatecznie do otwarcia trasy jednak nie doszło.PAP, arb