Polak zderzył się z rekinem. Serio

Polak zderzył się z rekinem. Serio

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekstremalne przeżycie (fot. John Bortniak, NOAA)
Polski windsurfer żeglował z pełną prędkością, gdy uderzył w rekina. Wpadł do wody, ale przeżył. W mistrzostwach świata w swojej klasie zajmuje drugie miejsce.
U wybrzeży Perth trwają żeglarskie mistrzostwa świata. W niedzielę zakończył się pierwszy etap regat, które stanowią najważniejszą kwalifikację olimpijską dla krajów, gdyż w każdej konkurencji rozdysponowana zostanie większość miejsc. Na desce srebrny wywalczyła Zofia Noceti–Klepacka (YKP Warszawa). Pozostali Polacy nie zdołali uplasować się na pozycjach dających prawo startu w londyńskich igrzyskach. Drugi etap regat potrwa do końca tygodnia.

Myszka z rekinem

Poniedziałkowe zmagania "deskarzy" odbywały się przy wietrze wiejącym z prędkością 3-5 stopni w skali Beauforta na jednej z odległych tras regatowych. - W inauguracyjnym wyścigu, pod koniec pierwszego okrążenia, Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) żeglując na pełnej prędkości zahaczył statecznikiem o... rekina młota. Deska zatrzymała się nagle, a Piotr poleciał do przodu i wpadł do wody. Szybko się pozbierał i już na kolejnym okrążeniu otwierał stawkę. Ciężka praca na pełnym kursie i dobre wykorzystanie zmian kierunku wiatru na drugiej halsówce dały Piotrowi zwycięstwo - przekazał trener kadry Paweł Kowalski.

Kusznierewicz z odrzutką

Od zwycięstwa zaczęli walkę w klasie Star Mateusz Kusznierewicz (GKŻ Gdańsk) i Dominik Życki (Spójnia Warszawa). Jednak w drugim wyścigu, za "niedozwolone środki napędowe", zostali za karę wykluczeni. Jak wyjaśnili, sędziowie zakwestionowali wspomaganie przez nich kołyszącej się na falach łódki. Wykluczenie załogi to 42 punkty (41 uczestników + 1), które w dalszej fazie pójdą do tzw. odrzutki, ale póki co - po czterech wyścigach - mistrzowie świata z 2008 roku plasują się na 14. pozycji.

zew, PAP