Premier Bułgarii nie chodził do podstawówki?

Premier Bułgarii nie chodził do podstawówki?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bojko Borysow nie uważał na geografii? (fot. EPP) 
Premier Bułgarii Bojko Borysow nie ma szczęścia do nazw geograficznych. Pomylił stolicę syryjską z libańską, mówiąc, że rozumie niepokój Armenii w związku z konfliktem w Syrii, skoro "w Bejrucie mieszka duża społeczność ormiańska".
Po chwili poprawił się i na usprawiedliwienie dodał, że wielu Ormian mieszka nie tylko w Damaszku, lecz i w Bejrucie.

Ten lapsus to nie pierwsza wpadka w dziedzinie geografii, jaką zaliczył Borysow. Media bułgarskie swego czasu skrzętnie odnotowały jego wypowiedź o "Papuasach, którzy żyją w Amazonii".

Także prezydent Bułgarii Rosen Plewnelijew ma na koncie geograficzną pomyłkę. Tydzień temu, podczas wizyty czeskiego prezydenta, musiał poprawiać się dwukrotnie. Najpierw przywitał gościa jako "swojego kolegę, prezydenta Polski Vaclava Klausa", po czym przeprosił i pozdrowił "prezydenta Czechosłowacji". Czechy wymienił za trzecim razem.

zew, PAP