Debata „Być Jak Łukasiewicz. Jak uwolnić pasję i tworzyć rzeczy ważne”
Artykuł sponsorowany

Debata „Być Jak Łukasiewicz. Jak uwolnić pasję i tworzyć rzeczy ważne”

Być jak Łukasiewcz
Być jak Łukasiewcz Źródło: Sieć Badawcza Łukasiewicz
Jak rozbudzić pasje wśród najmłodszych i jak nie pozwolić jej zginąć w realiach nauki szkolnej i korporacyjnej pracy? Dlaczego ludzie z pasją są bardziej wartościowi dla pracodawcy od tych bez chęci do działania? Na te pytania odpowiedzi starały się znaleźć naukowczynie i przedsiębiorczynie podczas debaty zorganizowanej przez Sieć Badawczą Łukasiewicz z okazji dnia kobiet i przypadających 8 marca urodzin Ignacego Łukasiewicza, patrona tej największej w Polsce sieciowej organizacji badawczej.

– Ignacy Łukasiewicz był pasjonatem nauki i otaczającego go świata. Był jednym z największych polskich wynalazców, pasjonatem, który całe życie był głodny wiedzy. Porozmawiam dziś z osobami, które pielęgnują pasje i mogą być wzorem zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych – rozpoczęła debatę Anna Grąbczewska, prezes Fundacji Uniwersytet Dzieci, patrona debaty.

Pasja w nauce

– Dla mnie pasja to energia, która wpływa na ciało, ducha i emocje. Napędza nas do aktywnego działania w obszarach, które nas interesują. Najtrudniejsze to znalezienie odwagi do poszukiwania tej pasji, a następnie do jej pielęgnowania. Bywa, że szukamy jej przez większość swojego życia zawodowego, a i tak nie wszystkim się to udaje. Dlatego tym bardziej imponują mi osoby, które potrafią nie tylko odkryć swoją pasję, ale mają też w sobie na tyle dużo odwagi i samozaparcia, aby poddać się jej i czasami całkowicie zmienić swoje życie zawodowe – tak o tym, czym jest prawdziwa pasja, mówiła Justyna Duszyńska z Łukasiewicz – Centrum Oceny Technologii.

Pasję można odnaleźć nie tylko w nauce, ale także w biznesie, o czym przekonywała Edyta Kocyk, prezes SiDLY, platformy technologicznej do zdalnej opieki medycznej.

– Czuje się bardziej przedsiębiorcą niż naukowcem, ale nauka pokazała mi kierunek, w którym teraz podążam. W mojej podróży okazało się, że najważniejszą cechą jest wytrwałość. Pasja pozwala przetrwać trudne momenty i wyzwania, ale to upór i wytrwałość pozwalają dotrzeć do celu. Życzę wszystkim, aby osiągali swoje życiowe cele. Muszę też ostrzec, że droga będzie długa i pełna wyzwań – mówiła Edyta Kocyk, prezes SiDLY.

Dr hab. Anna Szerling z Łukasiewicz z Instytutu Mikroelektroniki i Fotoniki dodała, że najważniejsze są marzenia, nasze cele zarówno naukowe, jak i biznesowe nigdy nie powinny być małe. Realizacja tych wielkich wiąże się z ogromną satysfakcją.

Kompetencje przyszłości

Panelistki debaty podjęły się oceny kompetencji, które są obecnie oceniane jako najważniejsze na rynku zawodowym. – Kreatywność, współpraca, rozwiązywanie skomplikowanych problemów – to mają być kompetencje przyszłości czy faktycznie tak jest? – pytała Anna Grąbczewska.

– Zgadzam się, że kreatywność jest ważna i można ją rozwijać, ale trzeba ją też mieć w sobie. W pracy zawodowej można ją poszerzać, ale trzeba mieć w sobie tę pierwotną ciekawość świata i chęć do robienia rzeczy nowych. Sama na swojej drodze zawodowej stawiam na ludzi, którzy przekonują mnie swoją energią, pasją i chęcią działania. Te cechy są w mojej ocenie kluczowe i stanowią o powodzeniu. Wiedzę merytoryczną można budować w miarę zdobywania nowych doświadczeń w danej branży, czego sama jestem najlepszym przykładem, bo do dziedziny cyfrowej weszłam będąc z zawodu prawnikiem i w rozwoju zawodowym postawiłam na ten obszar – przekonywała Justyna Duszyńska.

– Oczywiście kreatywność jest bardzo ważna, ale w branży, czyli technologiach mikroelektronicznych i fotonicznych to zdecydowanie najważniejszą cechą jest wytrwałość. Bo idea może pojawić się spontanicznie, ale żeby stworzyć z niej coś nowego, trzeba być nadludzko wytrwałym. Nasza praca jest wymagająca, m.in. dlatego że naukowcy z mojej dziedziny pracują po 10–12 godzin dziennie w laboratoriach bez światła, ubrani w kombinezony, w maseczkach i rękawiczkach, podobne do tych, które noszą lekarze, aby zabezpieczyć się przed koronawirusem – stwierdziła Anna Szerling

Uczestniczki debaty podkreślały również znaczenie pracy zespołowej i otwartości na współpracę.

– W tak zaawansowanej i wymagającej dziedzinie nauki jak mikrolektronika i fotonika wszystkie nowe rozwiązania są tworzone wyłącznie przez grupy ludzi – mówiła Anna Szerling. – Dlatego inwestujemy w ludzi, którzy są jednocześnie pracowici i otwarci na współpracę. Wiedzę i umiejętności można nabyć, ale nauczenie odpowiedniej postawy i podejścia czasem jest niemożliwe. Człowiek jest zbiorem doświadczeń, które nie zawsze są pozytywne, ale jeśli osoba jest otwarta i ma chęć nauki, to my chętnie podejmujemy pracę z takimi osobami – tłumaczyła dr Szerling.

– Praca zespołowa jest kluczowa i w nauce i w biznesie, ale z własnych doświadczeń wiem, że zespół a grupa ludzi to dwie różne rzeczy. Zrobienie sprawnego i zaangażowanego zespołu z grupy ludzi to ciężka praca. Dlatego tak istotny jest odpowiedni dobór ludzi, którzy mają w sobie ciekawość, bo – niestety – nie da jej się nauczyć w pół roku. Trzeba ją rozbudzać od najmłodszych lat – dodała Edyta Kocyk.– Jeszcze trudniejsze jest pielęgnowanie ciekawości zwłaszcza w środowisku zawodowym. W tym celu trzeba dać ludziom przestrzeń do ponoszenia ryzyka, bo żeby coś osiągnąć, nie można bać się porażki. Tego niestety często brakuje w firmach i korporacjach. Jako pracodawcy sami też musimy być odważni, nie bać się porażek i wysoko stawiać sobie poprzeczkę – wyjaśniała Edyta Kocyk.

Niezbędne jest miejsce do ponoszenia porażek

– Nie da się żyć samymi sukcesami, bo tych jest zawsze mniej niż porażek. Dotyczy to zwłaszcza pracy naukowca, gdzie sukces to tylko 1 proc., a reszta to ciężka, monotonna praca, trzeba być na to przygotowanym. Jednak osiągnięcie sukcesu daje tak dużą satysfakcję i radość, że mimo to warto pracować naukowo – podkreślała z kolei Anna Szerling, naukowczyni Łukasiewicz- Instytutu Mikroelektroniki i Fotoniki.

Justyna Duszyńska tłumaczyła, że pracodawcy są beneficjentami tego, czego uczymy się w szkole i od rodziców od najmłodszych lat i tu głównie chodzi o kształtowanie pewnych postaw i przekonań. – Żałuję, że w szkołach brakuje przestrzeni do rozbudzania ciekawości i budowania kompetencji miękkich, które są później kluczem do zawodowego sukcesu. Pewność siebie i ciekawość to jest coś, czego trzeba uczyć dzieci od początku. Młodym ludziom, którzy mieli takie doświadczenia, łatwiej jest potem wejść w świat zawodowy i znaleźć miejsce dla własnego potencjału w większym zespole – tłumaczyła Justyna Duszyńska.

Na pobudzanie w dzieciach odwagi do odkrywania świata stawia właśnie Fundacja Uniwersytet Dzieci, która od 15 lat współpracuje z naukowcami i ekspertami, ludźmi pasji, którzy spotykają się z dziećmi w wieku 6-16 lat – na zajęciach na żywo, on-line oraz za pośrednictwem przygotowanych multimedialnych lekcji w szkołach podstawowych w całej Polsce właśnie po to, by dzielić się pasjami.

Kobiety w nauce

Tematem, nad którym debatowały również rozmówczynie była też mała liczba kobiet zarządzających projektami badawczymi czy wdrożeniowymi. Okazuje się, że wcale nie jest z tym tak źle.

– Jeśli kobieta chce być inżynierem, to nim zostanie. Kluczowa jest postawa. Jeśli jako kobiety zgadzamy się na postawę bierności zamiast działania i akcji, to nie osiągniemy sukcesu – tłumaczyła Edyta Kocyk. – W branży technologicznej jest mniej kobiet niż mężczyzn, ale każdego roku rekrutujemy ich coraz więcej. W naszym zespole R&D mamy świetne inżynierki. Kobiety są obecne także w zarządzie naszej firmy. Kobiety świetnie odnajdują się w rolach, które sobie wybrały, a to czy osiągną obrany przez siebie cel, to tylko kwestia postawy.

– Dziś nie powinniśmy już rozmawiać o tym, czy kobiety są obecne w nauce i biznesie, tylko o tym, jak stworzyć możliwości, aby chciały i mogły podejmować te wyzwania. Widzę, że nadal powszechny jest problem dyskryminacji przy zatrudnianiu. Trzeba pracować nad tym, aby go wyeliminować – przekonywała Edyta Kocyk.

Justyna Duszyńska wskazywała, że bariery wynikają głównie z przekonań samych kobiet, że brakuje im odpowiednich kompetencji i instynktownie wybierają zawody, które kojarzą z się kobiecymi. Jednocześnie unikają nowych możliwości np. w branży technologicznej, bo kojarzą im się z męskimi.

Inwestycja w nauczanie początkowe

– Dlatego niezwykle ważne są inicjatywy i organizacje, które pokazują i promują możliwości dla kobiet. Przykładem mogą być warsztaty z programowania, w których udział mogą brać również dziewczynki. To otwiera im oczy na to, że jest to obszar, który także mogą brać pod uwagę w przyszłej pracy zawodowej. Musimy pokazywać dobre przykłady – mówiła Justyna Duszyńska. – Jeszcze 10 lat temu kobiet w świecie technologii było bardzo mało, ale od tego czasu nastąpił ogromny progres.

– W jaki sposób rozwijać ciekawość u dzieci, a zwłaszcza u dziewczynek? – pytała Anna Grąbczewska.

– Nie można wywierać presji, ale trzeba być wymagającym względem dzieci. Ważne jest pokazanie Im, że nie zawsze trzeba być najlepszym, ale należy uświadomić dzieciom, że trzeba stawiać sobie cele, które będą realizowane. Jeśli dziecko nie będzie od siebie wymagało, to nie będzie czuło potrzeby rozwoju, uczenia się – przekonywała dr Szerling.

– Najważniejszą rolą rodzica jest nieprzekładanie na dziecko osobistych ambicji – tłumaczyła Justyna Duszyńska. – Presja, którą wywieramy na dzieciach, jest dla nich bardzo szkodliwa. Ważne jest pielęgnowanie wewnętrznej siły i poczucia własnej wartości u dzieci. Rolą rodzica powinno być natomiast pokazywanie możliwości i inspirowanie, a wartością nadrzędną wolność wyboru dziecka swojej własnej ścieżki rozwoju.

– Niezrealizowane ambicje tworzą zgorzkniałych rodziców – oceniła Edyta Kocyk. – A to każdy sam musi wybrać swoją drogę. Ogromnie pomaga w tym znalezienie osoby, która będzie w was bezgranicznie wierzyła. Może to być rodzic, mentor, przyjaciółka, albo partner. Wtedy można przetrwać gorsze momenty, bo ta osoba powie „dasz radę”.

– Dużo mówimy o dzieciach, co pokazuje jak ważny jest ten początkowy etap rozwoju. Dzieci mają wrodzą ciekawość świata i chęć do działania, dlatego ważne jest, żeby nie zabić w nich tego ducha. Ale znam także przykłady osób, które już w szkole podstawowej były przez nauczycieli spisywane na straty, a teraz odnoszą sukcesy zawodowe nie dzięki wykształceniu, ale właśnie osobistej pasji, którą w sobie odkryli. Dlatego tak ważne jest kształcenie nauczycieli, żeby pokazywali dzieciom możliwości i zachęcali do budowania ich indywidualnego potencjału – stwierdziła Duszyńska.

– Nie każde dziecko zostanie naukowcem, ale każdy powinien pielęgnować i rozwijać to, co go interesuje. Promujemy nowe technologie i STEAM wśród dzieci i młodzieży – zachęcam, by robić to coraz szerzej – we współpracy z moją fundacją oraz na wiele innych sposobów. Upowszechniając naukę przekazujemy dzieciom i dorosłym wiele potrzebnych kompetencji. I budujemy myślące krytycznie społeczeństwo – skonkludowała dyskusję Anna Grąbczewska, prezeska Fundacji Uniwersytet Dzieci.

Źródło: WPROST.pl